reklama
reklama

Podlasie podejmą Orlęta. Mamy rozmowę z Arkadiuszem Kotem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Podlasie podejmą Orlęta. Mamy rozmowę z Arkadiuszem Kotem - Zdjęcie główne

- Na czas meczu koledzy będą moimi przeciwnikami. Nie odstawię nogi. Nie ma takiej opcji. Nie umiałbym - mówi Arkadiusz Kot, radzynianin, który reprezentuje barwy Podlasia Biała Podlaska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport15 września o godz. 17:00 na obiekcie w Piszczacu dojdzie do niezwykle ciekawie zapowiadającego się spotkania w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski na szczeblu okręgowym.
reklama

Podlasie Biała Podlaska podejmie Orlęta Radzyń Podlaski. Obie ekipy występują w III lidze. Lepiej radzą sobie podopieczni Mikołaja Raczyńskiego, którzy plasują się w czołówce tabeli. Ale to derby, a w nich wszystko jest możliwe.

 

 

MECZE ĆWIERĆFINAŁOWE

(15.09., godz. 17:00)

Podlasie Biała Podlaska - Orlęta Radzyń Podlaski

Huragan Międzyrzec Podlaski - Orlęta Łuków

Podlasie II Biała Podlaska - Grom Kąkolewnica

Unia Żabików - Lutnia Piszczac

reklama

 

ROZMOWA Z Arkadiuszem Kotem, wychowankiem Orląt, obecnie zawodnikiem Podlasia

Nie umiem inaczej, jak walczyć na całego

Mecz z zespołem z Radzynia Podlaskiego to wyjątkowe spotkanie?

- Z pewnością. Dla mnie to coś nowego. Będzie to inauguracyjne starcie w moim życiu przeciwko drużynie z rodzinnego miasta. Przed pierwszym gwizdkiem pojawią się emocje, ale znikną w momencie rozpoczęcia walki na boisku. Dla mnie będzie liczyło się dobro drużyny, w której obecnie występuje. Celem będzie awans do półfinału.

Wielu kibiców będzie szczególnie obserwowało poczynania Twoje i Bartosza Idzikowskiego?

reklama

- Zdaję sobie z tego sprawę. Nie czuję wielkiej presji, może dlatego, że gram trochę w piłkę. Z pewnością to pomoże w mobilizacji i walce na całego.

Po przeciwnej stronie spotkasz starych znajomych: Karola Rycaja czy Patryka Szymalę...

- Zawsze graliśmy razem, do jednej bramki. Teraz będziemy przeciwnikami. Pierwszy gwizdek będzie oznaczał walkę i nie będę patrzył, kto jest po drugiej stronie.

Nie odstawisz nogi?

- Nie ma takiej opcji. Przecież mnie znasz. Nie umiem inaczej, jak walczyć na całego. Zdajemy sobie sprawę, że dla kibiców będzie to bardzo ważny mecz.

reklama

A po meczu wrócisz do domu...

- Dokładnie. Jak po każdym treningu czy meczu wsiądę w samochód i wrócę do Radzynia Podlaskiego. Z częścią zawodników Orląt mam cały czas kontakt. Jesteśmy kolegami, ale w środę będą moimi rywalami, z którymi będę chciał wygrać.

mp

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama