Swoje zdolności wokalne rozwijałaś w „Chwilce”, jak opiszesz lata spędzone w zespole?
Naukę u Pana Irka Parafiniuka wspominam bardzo dobrze. To właśnie Pan Irek zaraził mnie swoim entuzjazmem i tak ogromną miłością do muzyki. Był nie tylko znakomitym nauczycielem, a także ogromnym wsparciem. Lepszego startu mieć nie mogłam!!!
Przygodę z programami telewizyjnymi zaczynałaś już od najmłodszych lat. Na początku był udział w „Od przedszkola do Opola”, a później „Mam Talent”. Jak oceniasz udział w tych programach, co dał Ci start w nich?
Przede wszystkim zaczęłam oswajać się z kamerą, występami przed ogromną publicznością. Już od najmłodszych lat zaczęłam przełamywać stres i zyskiwać doświadczenie. Od dziecka wiedziałam co chcę w życiu robić, więc kiedy miałam tylko okazję uczyłam się.
Na scenie „Mam Talent” zaśpiewałaś utwór „Tańczące Eurydyki” z repertuaru Anny German. Dojrzałe jak na dwunastolatkę wykonanie zapadło w pamięci widzom. Nie udało Ci się wtedy zakwalifikować do następnego etapu, ale raczej nie odbierałaś tego w kategorii porażki?
Oczywiście, że nie! Uważam, że dobrze się stało. Poszłam wtedy do programu ze zwykłej ciekawości, byłam jeszcze troszeczkę za młoda.
The Voice of Poland to program, w którym uczestnik ma chwilę, żeby przekonać do siebie jury. Tobie się udało, w trakcie „Przesłuchania w ciemno” walczyli o Ciebie wszyscy trenerzy. Spodziewałaś się takiego rozwoju sytuacji?
Czy się spodziewałam? Chyba nie. Zależało mi na tym, aby chociaż jeden trener się odwrócił. Nie przypuszczałam, że będzie aż tak dobrze!
Na scenie zaprezentowałaś własną interpretację „Titanium” duetu D. Guetta i Sia. W Twoim wykonaniu typowo klubowy utwór nabrał zupełnie innego, nieco lirycznego charakteru. Czy takie delikatne, subtelne brzmienie to jest właśnie to, co gra w Twojej duszy?
Zdecydowanie lepiej odnajduję się w delikatniejszych aranżacjach, ale lubię czasami zaśpiewać coś bardziej dynamicznego.
Dlaczego zdecydowałaś się na udział w tym programie i czy wiążesz z tym jakieś nadzieje?
Do The Voice of Poland poszłam za namową znajomych. Na pewno chcę wypróbować samą siebie i stawiać sobie nowe, trudniejsze wyzwania.
Od dwóch lat można oglądać Cię na deskach Teatru Muzycznego „Roma” w Warszawie. Wcielasz się w postać Księżniczki Jasmin w spektaklu musicalowym „Alladyn Jr”. Jak odnajdujesz się w tej kreacji?
Możliwość bycia choć na chwilę księżniczką jest wspaniałe! To spełnienie marzeń z dzieciństwa.
Podobno dla tej roli postawiłaś wszystko na jedną kartę i zdecydowałaś się wyjechać z rodzinnej Białej. Nie obawiałaś się tak raptownej zmiany, przecież byłaś wtedy bardzo młodziutka?
Bardzo chciałam grać w teatrze, występować przed ludźmi na scenie. A przecież dla chcącego nic trudnego! Wiadomo było wiele obaw, ale starałam się o nich nie myśleć tylko robić swoje, uczyć się i próbować swoich sił w różnych kierunkach.
Oprócz tego, że śpiewasz i występujesz w musicalu swoich sił próbujesz również przed kamerą? Mogliśmy oglądać Cię w kilku popularnych serialach i produkcjach filmowych. To chyba ciekawe doświadczenie?
Tak, to prawda, odkąd mieszkam w Warszawie zaraziłam się ogromną pasją do aktorstwa. Na planach wiele się uczę, poznaję wspaniałych i znakomitych aktorów od których dowiaduję się ciekawych rzeczy, których nie ma w żadnych książkach.
Czy aktorstwo traktujesz jako krótkotrwałą przygodę i bardziej stawiasz na muzykę, czy jednak zamierzasz w jakiś sposób związać z tym swoją przyszłość?
Ciężko mi jest teraz odpowiedzieć na to pytanie, jestem jeszcze za młoda na określanie się kim chcę być w przyszłości. Póki co uczę się, zdobywam doświadczenie i staram się rozwijać jak tylko jest to możliwe. A co mi będzie bardziej w duszy grało? Zobaczymy.
Chyba musical to obszar, w którym możesz łączyć i realizować obie pasje muzykę i aktorstwo?
Tak, dlatego jest to takie wspaniałe!
Czy możesz stwierdzić, że to co obecnie dzieje się w Twoim życiu to realizacja marzeń i początek drogi, którą chcesz dalej podążać?
Nauka, nauka i nauka. To obecnie jest moje życie. Uczę się wszystkiego…, dosłownie.
Poza programem, teatrem, serialami jest jeszcze szkoła. Jak udaje Ci się pogodzić wszystkie obowiązki? Czy w takim razie masz czas na jakieś inne pasje?
W szkole nie miewam większych problemów, wiadomo raz coś pójdzie lepiej raz gorzej. Oczywiście, że mam czas dla siebie, rodziny, znajomych.
Wracając jeszcze do programu The Voice of Poland dzisiaj stoczysz bitwę o wejście do kolejnego etapu. Czy rzeczywiście odbierasz to w kategorii walki ze swoją przeciwniczką, czy podchodzisz do tego w inny sposób?
Nie! Razem z moją rywalką zaśpiewamy piękną liryczną piosenkę, którą wykonamy wspólnie, a nie przeciw sobie. Będzie to delikatna piosenka pełna emocji.
Dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w programie.
Dziękuję również i życzę Wesołych Świąt!