reklama
reklama

Terespol: Pękł samorząd. Wójt i urzędnicy nie przyszli na sesję

Opublikowano:
Autor:

Terespol: Pękł samorząd. Wójt i urzędnicy nie przyszli na sesję - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskieNa wtorkowej sesji terespolskiej Rady Gminy nie było ani wójta, ani żadnego urzędnika, który mógłby radnym wyjaśnić lub doradzić w sprawach podejmowanych uchwał. W samorządzie iskrzy, jest wiele niedomówień i emocji.
reklama

Kiedy podczas wyborów do Rady Gminy wygrała opozycja, czyli komitet Mieszkańcy Mieszkańcom, zwycięsko przedłużający kadencję wójt Krzysztof Iwaniuk mógł się spodziewać dużych zmian w prowadzeniu sesji. I tak się stało, gdy przez lata spychany na margines przez ugrupowanie wójta Łukasz Dragun został przewodniczącym rady. Zaczął zapraszać na organizowane popołudniami sesje wcześniej zupełnie wyciszonych i milczących sołtysów, a nawet powrócił do dawniej torpedowanych swoich pomysłów.

Urzędnicy gminni przestali przychodzić na sesję, które zaczynają się o godz. 15-16. Są one zwoływane comiesięcznie. Podczas poprzednich kadencji bywały raz lub rzadziej dwa razy na kwartał.

Podczas ostatniej sesji (we wtorek przed tygodniem) na obrady nie przyszedł wójt. Brak reprezentantów UG nieco utrudniał pracę rady, gdyż najczęściej to urzędnicy przygotowują projekty uchwał... Przewodniczący narzekał na to, że przy rozpatrywaniu sprawy skargi na uchwałę w sprawie uchwalenia w 2003 r. zmian miejscowego planu ogólnego zagospodarowania przestrzennego gminy Terespol, radni nie otrzymali żadnych dokumentów z UG.

reklama

Wzgardzone zaproszenie

Na ten problem zwrócił uwagę Zbigniew Gmur, sołtys wsi Kobylany.

Czy to będzie stała praktyka, że nie pojawi się władza wykonawcza z Urzędu Gminy? – nieco zaniepokojony zapytał.

Jeśli chodzi o posiedzenia sesji, wysyłamy zaproszenia. Mogę tylko zaprosić gości, dziękuję gościom mundurowym, którzy przybyli. Na dzisiejszych posiedzeniach komisji też nie było nikogo z Urzędu Gminy. Wójt ma swoje obowiązki, ale jeszcze są: sekretarz, zastępca wójta i zwykli pracownicy. To tylko kwestia chęci – mówił przewodniczący. Przyznał, że wyznaczył posiedzenia godzinę wcześniej, niż w czerwcu, jeszcze w czasie pracy urzędników, ale nie odniosło to skutku.

Jest to przykre, ale jak będziemy mieć wątpliwości na sesji, to będziemy przenosić projekt uchwały na następne posiedzenie. Musimy powoli wyjaśniać, bo nie mamy zaplecza prawniczego. Cóż, współpraca nie jest na poziomie, jakiego bym oczekiwał. Nie ma co się obrażać, że zmienił się układ w radzie. Mamy pięć lat, aby wspólnie to rozwiązać – wyznał Łukasz Dragun.

reklama

Brak miejsca dla wójta w prezydium

Radny Adam Sepczuk z ugrupowania Krzysztofa Iwaniuka miał inne zdanie. Zauważył, że przy stole prezydialnym zabrakło miejsca dla wójta.

Pan przewodniczący wykazał się brakiem klasy, powinien zaprosić wójta, aby usiadł. Może to tłumaczy, że nie przychodzi – rozważał radny. Przypomniał też publikację zdjęcia ze "Wspólnoty" ukazującego jak wójt "tuła" się po sali i przenosi krzesło....

Nie mamy stołu prezydialnego. Jest wydzielony stół dla sołtysów. Na następnej sesji na środku sali przygotujemy odpowiednie miejsce. Ja nie obraziłem się, gdy na pierwszej sesji nowej kadencji zabrakło mi miejsca. Gospodarze nie zostali zaproszeni na święto gminy, a tylko wybrani – wspominał Łukasz Dragun. Nadal polemizujący radny Adam Sepczuk zastrzegł się, że nie jest "adwokatem" wójta, ale przypomniał dotychczasowy zwyczaj, że urzędnicy zajmowali miejsce przy przewodniczącym.

reklama

Łukasz Dragun powtórzył, że to kwestia chęci wójta, który ma przecież nienormowany czas pracy.

Wiceprzewodniczący Rady Gminy Arkadiusz Kędzierawski zaproponował, aby odpowiednio ustawić stoliki, aby godne miejsce na sesjach mieli wójt i sekretarz.

Miejmy nadzieje, że nie chodzi o powody czysto personalne – podsumował.

Rada przestawia meble

Zapytaliśmy wójta Krzysztofa Iwaniuka, czy brak urzędników na sesji Rady Gminy zaczynającej się o godz. 15, to kwestia bojkotu, czy alergii...

Wójt zaprzeczył, aby w grę wchodziły te dwie przyczyny.

Tak jest, jak rada przestawia meble w urzędzie, gdy ktoś trochę z zaskoczenia organizuje sesje co trzy tygodnie i dzień przed obradami przesyła projekt uchwały – metaforycznie wyjaśnił. Dodał, że nie zgadza się na kilkakrotne powracanie przez radę do zmiany nazwy ulicy, której przed rokiem nadano imię Franciszka Jaszczołda, cenionego w XIX wieku architekta pochodzącego z Kobylan.

Sporo emocji wśród radnych z dwóch ugrupowań wzbudziły dwa przeciwne wnioski. Jedni wnioskodawcy chcieli podjęcia uchwały w sprawie niezmieniania nazwy ulicy Franciszka Jaszczołda, a drudzy uchwały w sprawie zmiany nazwy ulicy Franciszka Jaszczołda na Zielony Zakątek...

Na razie przeważyła druga wersja, ale przed podjęciem ostatecznej uchwały mają odbyć się konsultacje wśród mieszkańców Kobylan. We wstępnej przymiarce 17 osób poparło niezmienianie, a 5 zmianę...

Krzysztof Iwaniuk, wójt gminy Terespol: Rada podejmuje kilka decyzji w miesiącu, a wójt kilka tysięcy rocznie. Komu rada ma na złość zrobić? Ja odpowiadam za decyzję głową. Czuję się dziwnie, kiedy słyszę pretensje o chodniczek przy świetlicy, a wcześniej nie upominał się o to nawet pies z kulawą nogą. Byłem obrażany na posiedzeniu komisji budżetowo-finansowej i spraw społecznych. Poczekam na opamiętanie. Chyba zadbam o to, aby każdy radny poznał, jakie kompetencje ma wójt i rada

 

Łukasz Dragun, przewodniczący Rady Gminy Terespol: Późniejsze godziny obradowania mogą być niewygodne dla urzędników Urzędu Gminy, ale ich praca powinna być zorganizowana tak, aby uczestniczyli w obradach, które będą pewnie raz w miesiącu. Pracownicy (kierownicy) w tym jednym dniu mogą rozpoczynać pracę później, aby wziąć udział w sesji. Idealnie byłoby, gdyby pracownicy krótko omówili projekty uchwał, ponieważ to oni są ich autorami. Będziemy przekładali procedowanie uchwał, jeżeli pojawią się pytania od radnych lub gości i nikt z autorów nie będzie w stanie odpowiedzieć na pytania lub rozwiać wątpliwości, aby zapewnić pełną transparentność i możliwość dyskusji również na sesji. Radni dyskutują na komisjach, ale na sesjach goście również mogą mieć pytania, a mogą też nowe pytania nasunąć się samym radnym. Rada jest w dobrych rękach

Marek Pietrzela

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama