reklama
reklama

Nieskuteczne odwracanie podwyżki za odpady

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: UG Terespol

 Nieskuteczne odwracanie podwyżki za odpady - Zdjęcie główne

foto UG Terespol

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskie Petycja radnych opozycyjnych w sprawie obniżenia stawki opłaty za zagospodarowanie odpadów czekała ponad osiem miesięcy na rozpatrzenie przez Radę Gminy w Terespolu i po burzliwej dyskusji na sesji została odrzucona. Wójt wyjawił, że rozważa wprowadzenie systemu przeliczania należności za śmieci od pobranej wody.
reklama

Oburzenie wielu mieszkańców spowodowało uchwalenie 8 grudnia na sesji Rady Gminy nowej stawki opłat za odpady komunalne zbierane i odbierane w sposób selektywny w wysokości 20 zł miesięcznie od każdej osoby zamieszkującej daną nieruchomość.

Nie ma zgody

Prawie tydzień później czworo radnych: Łukasz Dragun, Gabriel Gryciuk, Zenobia Kopeć i Jarosław Wasil przygotowało petycję z żądaniem obniżenia stawki opłaty za zagospodarowanie odpadów. Radni wystąpili też do wójta i Rady Gminy o przywrócenie zwolnienia w części z opłaty za śmieci dla rodzin wielodzietnych posiadających Kartę Dużej Rodziny oraz podjęcie skutecznych działań mających na celu maksymalne obniżenie kosztów gospodarki odpadami w gminie.  Nie zgadzali się oni z nagłym zwiększeniem od początku 2021 r. opłaty za odpady selektywne z 13 do 20 zł miesięcznie (wzrost o prawie 54 proc. od osoby), a w przypadku osób posiadających Kartę Dużej Rodziny z 9 zł na 20 zł miesięcznie (wzrost o prawie 123 proc. od osoby).

WIĘCEJ INFORMACJI Z BIAŁEJ ZNAJDZIESZ TUTAJ.

– Mając na względzie tak drastyczną podwyżkę, należy zauważyć, iż jest ona niewspółmierna do naszych wynagrodzeń i poziomu życia mieszkańców gminy – zaznaczyli w petycji.

– Ponad 400 osób podpisało się pod naszą petycją, zarówno w Internecie, jak i też na "papierze". Ta liczba jednak nie była ważna dla wielu radnych naszej gminy – mówi Łukasz Dragun.

Związek międzygminny

Dopiero w miniony wtorek rada przystąpiła do dyskusji m.in. nad projektem uchwały w sprawie rozpatrzenia tej petycji. Już na początku przewodniczący komisji skarg, wniosków i petycji Adam Sepczuk jednoznacznie stwierdził, że jednogłośnie jego zespół zaproponował, aby nie uwzględniać tej petycji, czyli ją odrzucić. Wyjaśniał, że tak długo trwało rozpatrywanie sprawy, gdyż proszono wójta o dodatkowe wyjaśnienia i zebranie dokumentów. Poinformował radę, że zmniejsza się liczba mieszkańców objętych systemem, a rośnie liczba odpadów odbieranych z poszczególnych wsi.

Zniecierpliwiony powracaniem do tej sprawy Krzysztof Iwaniuk, wójt terespolskiej gminy, od razu powiadomił radnego Dragana, że nie ma dobrych wiadomości, jeśli chodzi o koszt zagospodarowania odpadów.

– Nie było wyboru ani innych możliwości. Jeśli firma Eko-Bug nie jest w stanie zarobić na nowy samochód, a używa trzech dwudziestoparoletnich gratów, to wydałem polecenie, aby przygotować wstępną propozycję tworzenia związku międzygminnego – zapowiedział radnym.

Wyjaśnił, że chodzi o powołanie z sąsiednimi pięcioma gminami takiego związku, aby nowy podmiot do zbierania i zagospodarowywania odpadów mógł skorzystać z "zielonego światła" dla takich jednostek.

Produkujemy więcej śmieci

– Mamy jedną z najniższych cen za wywożenie odpadów. Nie ma co się czepiać. Koszty będą rosnąć, jak dzieje się to z ceną paliwa. Rośnie też płaca minimalna – Krzysztof Iwaniuk nie owijał w bawełnę.

Ujawnił też, że rozważa powiązanie nowych stawek za odpady w gminie od ilości zużytej wody. Tak, jak jest to w Białej Podlaskiej. Edyta Maruda, skarbnik gminy, zaznaczyła, że za pierwsze półrocze wydatki za wywóz śmieci są wyższe o 155 tys. zł, niż wynoszą wpływy z opłat.

– Produkujemy więcej śmieci – zaznaczyła.

Duże różnice w liczbach

Radni Łukasz Dragun i Gabriel Gryciuk zaprezentowali radnym wiele swoich ustaleń i plansz pokazujących, jak bardzo różnią się stawki bialskiej Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK) i Eko-Bugu.

– Gmina ogłasza przetarg nieograniczony na odbiór odpadów. Są określone warunki. Podmiot zbierający śmieci daje cenę i nie ma znaczenia, jakie stawki są w RIPOK-u. Gmina jest związana z ceną – uciął dyskusję wicewójt Bogdan Daniluk. 

Łukasz Dragun podkreślił, że autorzy petycji przeanalizowali dokumenty z gminy oraz RIPOK-u. Twierdził, że podczas "kontroli krzyżowej" faktur napotkali duże różnice w liczbach.  

– Nie ma żadnej wzmianki, że ukaraliśmy kogoś za brak segregowania? Nie ma informacji o kontroli Eko-Bugu, ile on zarobił – mówił radny Gabriel Gryciuk. Radni opozycyjni mnożyli pytania.

– Sprawozdania często się nie zgadzają. Pracownik musi to wyjaśnić, gdyż my przedkładamy informację do urzędu marszałkowskiego – zareagował wicewójt.

Przewodniczący rady gminy Mieczysław Romaniuk stwierdził, że pewne "sugestie" zostaną sprawdzone, ale zaznaczył, że komisje rady odrzuciły petycję jako niezasadną. Radny Łukasz Dragun jeszcze zaproponował wniosek formalny, aby głosować poszczególne trzy zarzuty petycji oddzielnie. W głosowaniach cząstkowych jednak wnioski zostały odrzucone, tylko sześcioro radnych poparło propozycję obniżenia stawki. Całą uchwałę o negatywnym rozpatrzeniu petycji poparło 11 radnych, a cztery osoby były przeciwne.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama