espół Prasowy CBA na swoim portalu powiadomił, iż Biuro prowadzi kontrolę w bialskim PEC.
- Postępowanie jest prowadzone od 21 czerwca 2022 r. W toku czynności sprawdzane będą wybrane aspekty związane z realizacją zamówienia publicznego "Budowa Ciepłowni opalanej na biomasę o mocy 17 MW przez Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej sp. z o.o. z siedzibą w Białej Podlaskiej".
Zakończenie kontroli planowane jest na 20 września, choć może być przedłużone o 6 miesięcy.
– To rutynowe działania. Kontrolerzy będą sprawdzali procedury, decyzje związane z wydatkowaniem pieniędzy na to zamówienie i z jego realizacją – ujawnił w Radio Lublin rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
CZYTAJ RÓWNIEŻ : Szansa na bialskie biuro Rzecznika Praw Obywatelskich
Zapytaliśmy rzecznik prasową bialskiego Urzędu Miasta o komentarz w tej sprawie.
– Przeprowadzana jest kontrola, której cel wskazano w informacji opublikowanej przez CBA. Nie mamy wiedzy o nieprawidłowościach, wyniki kontroli będą znane po jej zakończeniu – odpowiedziała nam Gabriela Kuc-Stefaniuk.
Niemal identyczną odpowiedź uzyskaliśmy od Bożeny Poniatowskiej z PRC.
Oburzenie radnych
Zaskoczeni kontrolą są bialscy radni, o której dowiedzieli się w dzień po sesji. Byli zdumieni, że prezydent nie poinformował ich w trakcie obrad.
- Pan prezydent powinien powiadomić radę o tej kontroli. To niedopuszczalne, że nie przekazał informacji, jeśli ją miał. W tej kadencji już drugi raz nie jesteśmy powiadamiani o sprawdzaniu przez CBA sytuacji w urzędzie lub miejskich spółkach - mówi Dariusz Litwiniuk, przewodniczący klubu radnych Zjednoczonej Prawicy. Dodaje, że zastanawia go niepokojąca strata aż 8 mln zł PEC za 2021 r.
Także przewodniczący Rady Miasta Bogusław Broniewicz uważa, że prezydent powinien informować radnych o kontrolach zewnętrznych.
- Brak tej informacji odczytuję jako lekceważenie radnych. Pokątnie dowiadywaliśmy się o kontrolach CBA i NIK. Nie tak powinna wyglądać współpraca z radą. Traktowani jesteśmy jako wrogi ośrodek – podkreśla przewodniczący.
Komplikacje zamiast rekordu
W czasie kampanii wyborczej w 2018 r. z wielką pompą fetowano rozpoczęcie budowy ciepłowni na zrębki. Wyłoniona w przetargu jako wykonawca austriacka firma VAS Energy Systems International GmbH miała wybudować obiekt w rekordowym tempie do końca 2019 r.
Nastąpiły jednak duże poślizgi, konieczne były aneksy. W grudniu 2020 r. prezydent Michał Litwiniuk uczestniczył w próbnym uruchomieniu kotła na biomasę. Na stronie internetowej PEC zapowiedziano później, iż inwestycja zostanie zakończona w II kwartale 2021 r.
Wreszcie nastąpiło to w kwietniu 2022 r. Jednak w długi weekend majowy ciepłownia miała przerwę w pracy. Problemem są wysokie ceny zrębki lub jej brak na rynku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.