Jak przyznaje obrotowy Olimpii Marcin Michalczuk, wraz z kolegami wierzyli w wygranie turnieju. - Myślę, że najcięższym spotkaniem było pierwsze, ponieważ Wrocław zagrał dobry mecz, co więcej był to pierwszy mecz w turnieju, a te zawsze są trudne. Trzeba było chwilę, żeby wejść na obroty. Największym zaskoczeniem byli ich kibice. Ilość i siła przebicia były zauważalne od samego początku. Mało która drużyna może pochwalić się takim dopingiem, ale oczywiście nie mogli się mierzyć z naszymi - mówi.
Michalczuk nie ukrywa, że zespół interesują duże cele. - Awans do najlepszej ósemki w Polsce może być odebrany jako osiągnięcie, ale my od początku mamy jasny cel, jest nim medal Mistrzostw Polski. Przed nami dwa tygodnie ciężkiej pracy przed wyjazdem do Gdańska. Na tym etapie nie ma już "słabych" drużyn i może się wiele wydarzyć. Jedno wiem na pewno, będziemy walczyć do końca - dodaje.
Jakub Szyszko zauważa, że drużyna była bardzo dobrze przygotowana do tego turnieju. - Wszyscy stawiali nas w roli faworyta, więc ciążyła na nas dodatkowa presja. Pierwszego dnia podejmowaliśmy ekipę z Wrocławia. Dobra postawa w obronie i łatwe bramki z kontrataku pozwoliły nam wygrać ten mecz bez jakichkolwiek problemów. Wiedzieliśmy, że jeżeli wygramy drugi mecz, będziemy mieli gwarantowany awans do kolejnej fazy rozgrywek - mówi.
Gracz Olimpii przyznaje, że na starcie z tarnowianami zespół wyszedł skoncentrowany i skupiony. - Narzuciliśmy własny styl gry, jednak młodsi rywale nie oddali tak łatwo zwycięstwa. Ostatniego dnia graliśmy teoretycznie z najcięższym przeciwnikiem, jednak ten mecz nie decydował o końcowym rezultacie w tabeli. Dzięki takiemu meczowi mogliśmy przećwiczyć różne warianty w ataku i w obronie, które mogą zaprocentować w kolejnej fazie rozgrywek - dodaje.
Gabriel Olichwiruk przyznaje, że rzuty karne w meczu z Kusym Kraków mogą być cennym doświadczeniem. - Wygraliśmy i to może przydać się w dalszym etapie. Ciężko było zmobilizować się na ostatnie starcie, gdyż niezależnie od wyniku mieliśmy pewną promocję. Na Wrocław wyszliśmy zmotywowani, nabuzowani, przez co może zabrakło chłodnej głowy, ale doświadczenie zdobyte między innymi w drugiej lidze pozwoliło wygrać nam ten mecz. Jeżeli chodzi o Tarnów, to na parkiet wyszliśmy z przekonaniem, że od tego spotkania zależy nasz awans, ponieważ wygrana gwarantowałaby od razu grę w 1/4 mistrzostw Polski. Zrobiliśmy, co do nas należało i czekamy na walkę na parkiecie w Gdańsku - dodaje.
Olimpia Biała Podlaska - MKS MOW Wrocław 38:32 (19:17)
Olimpia: Niedzielski, Stroiński, Polak - Jaszczuk 11, Fic 1, Cielecki, Polok 10, Michalczuk, G. Olichwiruk 4, Szyszko 6, Lewczuk 1, Tarasiuk, Grochowski 3, M. Olichwiruk 2, Winnicki, Kobyliński.
Upomnienia: Szyszko, Grochowski.
Kary: 4 min. (G. Olichwiruk, Kobyliński).
Sędziowali: Pieczonka, Lubecki (Rzeszów).
Widzów: 320.
Olimpia Biała Podlaska - MKS PM MPEC Tarnów 41:27 (20:13)
Olimpia: Stroiński, Niedzielski, Polak - Jaszczuk 2, Fic, Cielecki 3, Konieczny 1, Polok 7, Michalczyk 1, G. Olichwiruk 8, Szyszko 8, Tarasiuk 1, Grochowski, M. Olichwiruk 3, Winnicki 2, Kobyliński 5.
Upomnienia: G. Olichwiruk, Polok.
Sędziowali: Bosak, Hagdej (Sandomierz).
Widzów: 320.
Olimpia Biała Podlaska - Kusy Kraków 30:30 (14:15), k. 5:4
Olimpia: Niedzielski, Stroiński 1 - Jaszczuk 4, Fic 2, Cielecki 4, Polok 4, Michalczuk, G. Olichwiruk 6, Szyszko 2, Lewczuk 1, Tarasiuk, Grochowski 4, M. Olichwiruk 1, Winnicki, Kobyliński 1.
Upomnienia: Cielecki, Grochowski.
ramka
POZOSTAŁE WYNIKI
Kusy - PEC Tarnów 28:28, k. 4:2
MOS Wrocław - Kusy 27:26
PEC Tarnów - MOS Wrocław 29:30
GRUPY PÓŁFINAŁOWE
GRUPA A
Olimpia Biała Podlaska, Azoty Puławy, Wybrzeże IV Gdańsk, Wybrzeże III Gdańsk
GRUPA B
Vive Kielce, Orlen Wisła Płock, MOS Wrocław, Anilana Łódź
