Przed rokiem podopieczny Artura Skulimowskiego został najlepszym zawodnikiem w kraju, jednak wtedy startował w kategorii 67 kg. W weekend pojawił się na pomoście w Gdańsku w grupie do 73 kg. Terespolanin zaliczył pięć z sześciu prób. W najlepszym podejściu w rwaniu osiągnął 127 kg, zaś w podrzucie 145 kg. 272 kg w dwuboju dało mu srebro oraz brąz za podrzut. Mistrzem Polski został Piotr Kudłaszyk. Zawodnik Budowlanych-Całus Nowy Tomyśl uzbierał 285 kg. Trzeci był Michał Marczak z Impulsu Warszawa z wynikiem 268 kg.
Łazuga trafił na siłownię...przypadkowo. - Zaczynałem jak większość młodych chłopców od piłki nożnej. Ćwiczyłem pod okiem Wojciecha Machnowskiego. Zajęcia traktowałem jako zabawę. Po prostu chciałem pograć w piłkę. Obok boiska była siłownia. Przychodziłem pograć w tenisa stołowego. Patrzyłem na starszych ćwiczących kolegów. Oswajałem się i postanowiłem spróbować. Początkowo pod okiem Marka Zielonki, Mateusza Pepłowskiego, a później u Artura Skulimowskiego - kończy.
Cały artykuł już we wtorek we Wspólnocie.
Komentarze (0)