Pierwszy z nich po raz kolejny udowodnił, że należy do ścisłej czołówki w Europie, a może i na świecie. Miszkiniuk stoczył trzy walki. Za każdym razem wygrał.
W finale nie dał żadnych szans zawodnikowi z naszego kraju. Znokautował rywala, który jeszcze kilka tygodni temu podczas prestiżowych zawodów w Japonii zajął pierwsze miejsce. 44-latek odebrał puchar i tytuł najlepszego na Starym Kontynencie.
Ale to nie wszystkie dobre wieści z Warszawy! Wieloletni podopieczny Sensei Ariela Miszkiniuka - Karol Andrusiuk wywalczył trzecie miejsce w kumite juniorów młodszych do 55 kg.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.