Tak zrobił sołtys sołectwa Małaszewicze Duże Ryszard Stoma, który już podczas głośnej sesji budżetowej i dyskusji nad obciążaniem sołtysów dodatkowymi obowiązkami brał aktywny udział krytykując narzucane z Kobylan rozwiązania.
Oddali klucze do świetlic
– Nawet nie dano mi formularza umowy. Udowodniłem, że znam ustawę o samorządzie gminnym. GCK nie ma prawa narzucić nam takiego wzorca umowy. Jest to niezgodne ze statutem gminy. Przecież można było najpierw zorganizować spotkanie pani dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury z sołtysami, uzgodnić zasady i porozmawiać o realiach. Tymczasem wzywano każdego sołtysa osobno i miał podpisać umowę – mówi Ryszard Stoma. Dodaje, że oddał klucze od świetlicy do GCK.
Podobnie uczynił Jacek Piotr Wiktoruk, sołtys sołectwa Małaszewicze Małe.
– Nie podpisałem umowy z GCK, klucze zdałem. Problem w tym, iż teraz, aby dostać się do świetlicy, trzeba jechać do Kobylan. Tak jest, gdy chcą skorzystać nowo powstałe KGW lub panie z kółek różańcowych. Muszą jechać po klucz za każdym razem do Kobylan. To nikomu nie służy, przecież świetlice są dla mieszkańców – podkreśla Jacek Piotr Wiktoruk.
W grudniu, podczas ostatniej sesji Rady Gminy, kilku sołtysów przedstawiło problemy z utrzymaniem porządku przy świetlicach i brakiem odpowiedniej pomocy ze strony instytucji gminy Terespol, a także z wymaganiami przy podpisywaniu umów z Gminnym Centrum Kultury. Sołtys Małaszewicz Małych poinformował zebranych, że przed wspólną wiejską imprezą wigilijną zniszczono w świetlicy dekoracje oraz pomazano szyby.
– Zgłosiłem to do GCK, ale nie znaleziono sprawcy. Zamontowane przy świetlicy kamery przestają być użyteczne po zachodzie słońca – podkreślił sołtys.
Sołtysi obawiają się roszczeń
Przedstawiciel innego sołectwa (nie przedstawił się, ani nie wymienił miejscowości) zaś dodał, że ryzykowne jest przyjmowanie odpowiedzialności przez sołtysa za świetlicę, a wraz z nią też za często przylegający do niej plac zabaw. Przezorni obawiają się, że wiele do życzenia może pozostawiać jakość sprzętu do zabawy, który może być przyczyną wypadku (w następstwie takiego zdarzenia sołtysowi potencjalnie grozi płacenie odszkodowań).
Podobne zagrożenia niesie też gromadzenie się młodzieży przy budynku świetlicy, gdy nie ma tam nikogo z dorosłych i w przypadku np. poślizgnięcia na schodach mogą być też roszczenia rodziców do sołtysa. Wójt radził zatem zamykać bramy przy świetlicach...
Część sołtysów, która otrzymała formularz umowy miała zatem dylemat. Dyskutanci mówili, że na sołtysów ma spaść obowiązek dokonywania drobnych napraw na nieruchomości, na której znajduje się świetlica, zimą odśnieżania oraz w sezonie od wiosny do jesieni koszenia trawy. Szefowie rad sołeckich powinni zabezpieczać instalacje kanalizacyjne oraz kontrolować najem świetlicy.
Problemem mogą być szkody materialne wyrządzane przez osoby wypożyczające świetlice na "osiemnastki" i inne imprezy. Okazuje się, że kiedy wojsko korzystało z tych obiektów w Łobaczewie i innej miejscowości, to doszło do niszczenia obiektów.
Uczestniczący w dużej części dyskusji terespolski wójt potwierdził:
– Pani dyrektor GCK się napracowała, zanim cokolwiek wskórała w sprawie tych szkód.
Wójt wyjaśnił, że już wielu sołtysów podpisało umowy z GCK. Tłumaczył, iż jest to ułatwienie, aby sołtys jako organ pomocniczy gminy czuł się gospodarzem we wsi...
– W tym nie ma podstępu. Jak nie podpisze, to zamykamy świetlicę na klucz. U nas w gminie trzeba by sztabu ludzi do obsługi świetlic – zaznaczył Krzysztof Iwaniuk.
Sołtysi chcą wsparcia
Sołtys Emilia Łozak z Samowicz prosiła, aby rada pomogła sołtysom w podejmowaniu decyzji dotyczących podpisywania umów.
– Chcielibyśmy prosić radę o wspieranie nas i wskazówki, jak mamy negocjować – zauważyła.
Niektórzy z radnych, jak Gabriel Gryciuk, wspierali w tej długiej nocnej dyskusji sołtysów i zauważyli, że nie mogą być oni klucznikami i pracownikami gospodarczymi. Wójt się oburzał na nocnych dyskutantów, ironicznie oceniał niektórych z nich, za co był karcony przez przewodniczącego rady Łukasza Draguna.
– Ta dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo nie dotyczy kompetencji rady – podkreślił Krzysztof Iwaniuk.
Kilkugodzinne żale i polemiki zakończył przewodniczący Łukasz Dragun.
– Sprawa umów nie leży w naszej kompetencji, ale musimy zająć się statutem gminy, aby przeanalizować kwestię świetlic. Dałbym więcej kompetencji sołtysom – zapowiedział przewodniczący.
Krzysztof Iwaniuk, wójt gminy Terespol: Ja nie jestem stroną pomiędzy dyrektorem a sołtysami. Uważam jednak, że nie można zostawiać w świetlicach dzieci bez opieki. Nie wyobrażam sobie, by miało być tak dalej. Sołtysi za udział w sesji rady otrzymują połowę diety radnych. Gdy przyjechało do nas kilka osób z różnych krajów UE, dziwili się, że u nas są sołtysi, których nie ma w innych państwach.
A może świetlicowi?
W gminie Terespol są 24 sołectwa. Tylko w części z nich są świetlice wiejskie. Bardzo zróżnicowana jest liczba ludności w poszczególnych miejscowościach, np. w Małaszewicze liczą prawie 1460. mieszkańców. Czy jednak w największych wsiach ze świetlicami nie należałoby zatrudnić świetlicowych? Wiele osób przebywa na bezrobociu bez zasiłku. Czy nie warto zadbać o dodatkowe fundusze zewnętrzne na zatrudnienie choćby kilku osób w gminie? Bezinwestycyjne przerzucenie na sołtysów obowiązku strażnika klucza i gospodarza budynku nie ożywi świetlic
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.