To związkowcy zadecydowali o rozpoczęciu tej akcji w dniach 28-30 lipca w godz. 10-14 w kilkunastu rejonach kraju. Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych przekonywał, że protestuje przeciwko antykolejowej polityce rządu. Protestował nie tylko przeciw trwającym i zapowiadanym zwolnieniom grupowym w PKP CARGO SA, jak i też przeciw degradacji całego sektora kolejowych przewozów towarowych i wypychaniu kolei z rynku i dyskryminowaniu jej przy sukcesach lobby samochodowego. Kolejarzy wspierali ekolodzy i partia Razem.
W powiecie bialskim redukcja zatrudnienia w Cargo już dotknęła lub ma uderzyć w setki mieszkańców nadbużańskich gmin.
Związkowcy trafili akurat z protestem w deszczową pogodę i na czas, gdy rząd zajmował się samym sobą, a nie blokadami dróg na odległej prowincji.
W poniedziałek bialska policja zaproponowała kierowcom samochodów ciężarowych, aby jechali okrężnymi trasami przez Wisznice lub Łosice. Osobowe mogły poruszać się nieodległym objazdem przez Sławacinek Nowy - Styrzyniec - Sycynę. Nad bezpieczeństwem w miejscu protestu czuwali policjanci.
- Informujemy, iż w związku z intensywnymi opadami deszczu stan dróg lokalnych, którymi wyznaczone były objazdy tj: Swory oraz Sławacinek Nowy - Styrzyniec - Sycyna, uległ znacznemu pogorszeniu! Rekomendujemy oczekiwać na przejazd DK-2, który obecnie odbywa się co godzinę – apelowała nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy bialskiej policji.
- "Branża kolejowa" robi blokadę trasy krajowej i międzynarodowej w Styrzyńcu. Objazd przez miejscowość Sycyna i Styrzyniec. Cześć objazdu drogami nieutwardzonymi... po deszczach... życzę powodzenia – ostrzegał w internecie Grzegorz Sacharuk, sołtys Sycyny. Później dodał: - Dziś byłem w gminie i zasygnalizowałem, że po trzech dniach objazdu droga będzie miejscami nieprzejezdna.
Miejscowi nie kryli oburzenia. "To, co się dzieje, to jakaś tragedia. Droga to jedno, a to, że kierowcy jadą i nie wiedzą gdzie jechać, to drugie. Robią dwupasmówkę z polnej drogi i blokują na środku. Nie wspomnę o tym, że jadą szybko, ale ponoszą konsekwencje. Jak widzę z oberwanymi zawieszeniami... Trochę pokory jadąc tą drogą. Tu mieszkają dzieci!!!! Nam zniszczą drogę i to my zostaniemy z rozjechaną drogą i nikt nam tego nie naprawi! Powinna stanąć tu regulacja ruchem albo patrol!!!" - domagała się w mediach społecznościowych pani Alicja.
Podobnych głosów było więcej. Pan Artur z oburzeniem napisał na Facebooku: "Do Warszawy pod Sejm! Tam strajkować! Dziś odwoziłem żonę do szpitala fatalnym objazdem. Jesteście zwykli terroryści".
Kierowcy nie szczędzili gorzkich i ostrych słów. Dziwili się dlaczego protestujący wybrali blokady daleko od ludzi władzy. Po zakończeniu akcji pan Michał pytał: - Pozwolę sobie zapytać - co im dał ten protest ? Bo jak na razie to chyba tylko przyczynili się do wzrostu frustracji wśród kierowców, którzy musieli jechać krajową dwójką i czekać na przejazd oraz do rozjeżdżenia dróg, którymi miał być poprowadzony "objazd".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.