Słynna brama europejska na Wschód niedaleko Terespola pozostaje ofiarą wojny na Ukrainie, gier między mocarstwami oraz być może niechęci nowych władz do popieranego przez rząd PiS głośnego projektu modernizacji Rejonu Przeładunkowego. Najpierw czekano na dofinansowanie tej gigantycznej inwestycji przez UE, jednak w 2022 roku Komisja Europejska odmówiła dotacji do modernizacji Rejonu Przeładunkowego Małaszewicze (RPM), gdyż trwała już wojna.
W marcu 2023 roku przyjęto nawet ustawę o finansowaniu tego przedsięwzięcia z budżetu państwa. Ogłoszony w 2021 roku wielki projekt stworzenia za 3,5 mld zł Parku Logistycznego Małaszewicze wydawał się realny.
Niestety, ale przygotowania do wielkiej modernizacji Rejonu Przeładunkowego Małaszewicze nadal przesuwają się, już co prawda nie z roku na rok, ale w 2025 roku o kilka miesięcy. Najpierw konieczne jest uregulowanie statusu Cargotoru, czyli zarządcy infrastruktury kolejowej i logistycznej w RPM. Miał być on do końca 2024 roku przejęty przez państwową spółkę PKP PLK (znajduje się w grupie PKP CARGO w restrukturyzacji notowanej na giełdzie, a zatem niemożliwe było dofinansowanie budżetowe). Umowę przejęcia wydłużono aneksem do 31 lipca 2025 roku.
Pod koniec lipca kolejny poślizg
- PKP Cargo SA w restrukturyzacji oraz PKP Polskie Linie Kolejowe SA zdecydowały o przedłużeniu obowiązywania listu intencyjnego w sprawie potencjalnej sprzedaży udziałów w spółce Cargotor Sp. z o.o. do 30 września 2025 roku (przedłużone o dwa miesiące) -poinformowało nas Biuro Zarządu, Promocji i Relacji Inwestorskich PKP CARGO.Przyczyną przedłużenia są kwestie formalno-proceduralne leżące po stronie PKP PLK SA i PKP Cargo SA w restrukturyzacji, w tym także związane z procedowaniem planu restrukturyzacyjnego PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji.
- To element kluczowy z punktu widzenia przejrzystości i stabilności dalszych działań właścicielskich oraz zapewnienia zgodności z obowiązującymi przepisami i regulacjami dotyczącymi spółek z udziałem Skarbu Państwa - zaznaczyło wspomniane biuro.
- Obie strony pozostają w bieżącym kontakcie, utrzymują wolę kontynuacji współpracy przy przeprowadzeniu transakcji, a przedłużenie nie wpływa na zakres ustaleń zawartych w obowiązującym liście intencyjnym - dodano.
Wydłużone przygotowania do przejmowania
- Proces jest kontynuowany w sposób zaplanowany i zgodny z harmonogramem wynikającym z uwarunkowań organizacyjnych i formalnoprawnych – uspokajająco zapewniło nam Biuro Zarządu, Promocji i Relacji Inwestorskich PKP CARGO.Podobnie wyjaśnił obecną sytuację Rafał Wilgusiak z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
- W ostatnich miesiącach PLK SA przeprowadziła kompleksowe analizy, obejmujące m.in. szczegółowy przegląd i ocenę stanu technicznego infrastruktury kolejowej Cargotoru, a także identyfikację uwarunkowań formalnych i faktycznych niezbędnych do realizacji planowanej inwestycji w Małaszewiczach. PLK S.A. uzyskała też niezbędne zgody UOKIK na przeprowadzenie transakcji oraz wyłoniła doradców prawnych i strategicznych, którzy wspierają nas w procesie przejmowania Cargotoru – informuje Rafał Wilgusiak.
Chińczycy się dziwią
Wójt gminy Terespol Krzysztof Iwaniuk powiedział nam, że Chińczycy dziwią się wieloletnim zwlekaniem przez Polskę z modernizacją Małaszewicz i tym samym zwiększeniem przepustowości portu przeładunkowego, aby więcej chińskich kontenerów mogło szybciej jechać na Zachód.- W rozmowie chiński konsul dziwił się, dlaczego my nie potrafimy wykorzystać korzystnego położenia dla biznesu. Zauważył, że Chiny alternatywnie wykorzystają transport swoich ładunków poprzez Sankt Petersburg – mówi wójt.
Dodaje, że gmina od dawna przygotowywała się do rozwoju portu przeładunkowego, wykupując nawet grunty, ale spółki kolejowe nie kwapiły się podpisać z gminą umów dotyczących doprowadzenia wody i odprowadzenia odpowiedniej ilości ścieków. Trudno było namówić te firmy do współpracy przy budowie potrzebnych im dróg.
Niedawno Marek Słomka, prezes zarządu Cargotoru w wywiadzie z Piotrem Stefaniakiem na portalu IntermodalNews podkreślił, że właściwie firma uzyskała pozwolenie na budowę.
- Formalnie budowa ruszyła w kwietniu ub.r. Teraz chodzi o to, byśmy mieli dokapitalizowanie i mogli rozpocząć właściwą realizację projektu – zaznaczył prezes.
Biznes czy ideologia?
Marek Słomka wyjaśnił, iż chodzi o interes budżetu państwa, do którego w "najlepszych czasach" suchy port wnosił dochód ponad miliard złotych. Choć w 2023 roku gwałtownie spadły wpływy finansowe, gdy przepuszczano przez port zaledwie od trzech do pięciu par pociągów, to jednak w tym roku w RPM odprawia się średnio dobowo do ośmiu par pociągów oraz tranzytem bezpośrednio z granicy po sieci PKP PLK na Zachód jeżdżą średnio po trzy pociągi. Prezes Marek Słomka liczy, że po inwestycji do siedmiu lat zostaną podwojone zdolności przepustowe z 16 do 35 par pociągów na dobę.Podczas tegorocznego Kongresu Intermodal InPoland 2025, który odbył się w Janowie Podlaskim, mówił, że obecnie Białoruś i Ukraina planują rozbudową swojej infrastruktury logistycznej. Wyjawił, że podczas rozmów z delegacją chińską dowiedział się, że zamierza się uruchomić ekspresowy pociąg z czasem przejazdu z Chin do Polski 9,5 dnia.
Od kilku lat trwa budowa i rozbudowa portów przeładunkowych i terminali na Podkarpaciu przy granicy z Ukrainą. Tam nawet uruchamiane są znaczące fundusze KPO. Podlasie i Małaszewicze przegrywają...
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.