W maju Sąd Okręgowy w Lublinie postanowił stwierdzić nieważność wyboru radnego Rady Gminy Terespol Adama Stefana Moroza w okręgu wyborczym nr 13 w wyborach do Rady Gminy Terespol oraz wygaśnięcie mandatu radnego. Postanowił także przeprowadzić ponowne wybory na mandat radnego w tym jedynym okręgu. Ustalił, że w kwietniu ośmiorgu wyborcom z okręgu nr 13 komisja wyborcza omyłkowo wydała 8 kart przeznaczonych do innego okręgu, czyli do nr 14. Znaleziono wtedy także jedną kartę porzuconą w lokalu wyborczym.
Więcej przeczytasz tutaj: Terespol: Ponowne wybory, bo pomylono osiem kart
W niedzielę (8 września) w okręgu wyborczym nr 13 w Małaszewiczach uprawnionych do głosowania było 339 osób, oddano 116 ważnych głosów. Frekwencja wyniosła 34,81 proc.
W głosowaniu najwięcej głosów - 62 (czyli 53,45 proc.) otrzymała 39-letnia Anna Borowińska-Komor zgłoszona przez komitet KWW Mieszkańcy Mieszkańcom. Były radny, 63-letni Adam Stefan Moroz, zgłoszony przez KWW Krzysztofa Iwaniuka uzyskał poparcie 53 głosujących (45,69 proc.). Na 47-letnią Lidię Annę Szymańską zgłoszoną przez KW Prawo i Sprawiedliwość głosowała tylko jedna osoba (0,86 proc.). Mandat radnej uzyskała zatem Lidia Anna Szymańska.
Twórca jej komitetu wyborczego, przewodniczący Rady Gminy Łukasz Dragun, nie ukrywał zadowolenia:
– Zwycięstwo naszej kandydatki w ponowionych przez sąd wyborach to wyraz ogromnego zaufania mieszkańców do naszego komitetu, a przede wszystkim naszej kolejnej kandydatki, jakim obdarzyli ją mieszkańcy. To potwierdzenie słuszności naszego wspólnego podejścia do lokalnych problemów oraz konsekwentnej pracy na rzecz rozwoju gminy. Wierzymy, że ten mandat pozwoli na realizację wielu ważnych inicjatyw.
Zapytana o refleksje po ponownych wyborach w Małaszewiczach Danuta Wowczeniuk, sekretarz gminy Terespol, powiedziała nam, że tylko kandydat komitetu wójta był z okręgu, w którym przeprowadzono głosowanie.
– Wynik jest kwestią demokracji. Prawo dopuszcza do startu kandydata zamieszkałego w innym okręgu – zauważyła sekretarz gminy. Wójt Krzysztof Iwaniuk stwierdził, że ta zmiana po wyborach nie jest problemem.
– Co za różnica... Ważne teraz są wybory sołtysów, objeżdżam gminę. Młodzież mało się interesuje sprawami gminy i wsi – mówi wójt.
Łukasz Dragun, przewodniczący Rady Gminy: Jestem przekonany, że nasza kandydatka z pełnym zaangażowaniem podejmie się powierzonych jej obowiązków, działając na rzecz dobra całej społeczności. Ten wynik to także jasny sygnał, że mieszkańcy chcą większej przejrzystości w działaniu władz i bardziej otwartego dialogu z nimi. Teraz, gdy wygraliśmy, będziemy nadal konsekwentnie dążyć do realizacji tych postulatów. To zwycięstwo jest krokiem w stronę większej odpowiedzialności, transparentności i efektywności w zarządzaniu sprawami gminy.
Komentarze (0)