reklama

Contra Mundum zagra w Białej

Opublikowano:
Autor:

Contra Mundum zagra w Białej - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW imieniu Podlaskiej Tożsamości, Bialskiego Centrum Kultury oraz Młodzieży Wszechpolskiej Biała Podlaska serdecznie zapraszamy na koncert zespołu Contra Mundum z cyklu "Cześć i Chwała Bohaterom".

Zespół Contra Mundum gra ciężkiego, ale melodyjnego rocka. Muzycy ze świetnym wokalistą - Norbertem Smolińskim, który wykorzystuje teksty m.in. S. Wyspiańskiego, J. Słowackiego, C.K. Norwida, K.K. Baczyńskiego, T. Gajcego, Z. Herberta, ale także dwie piosenki z partyzanckich obozowisk Żołnierzy Wyklętych, opowiadają o ludziach, którym Ojczyzna nie była dana, lecz zadana. O pokoleniach naszych przodków, które stawały w obronie wolności naszej wspólnoty narodowej.

Koncert zespołu Contra Mundum odbędzie się w sali widowiskowej Bialskiego Centrum Kultury (ulica Brzeska 41) w sobotę, 9 maja, o godzinie 19:00. Wstęp 10zł.

Poniżej znajdziecie wywiad z Norbertem Smolińskim, wokalistą i liderem zespołu, który ukazał się 31 marca 2015 r w tygodniku Wspólnota:

Mówi Pan, że Wasz zespół Contra Mundum („Przeciwko światu”) sprzeciwia się zapominaniu o naszych przodkach, którzy przelali krew za naszą wolność. Tymczasem myślę, że dawno nie było równie wielkiego zainteresowania ludźmi, którzy walczyli z niemiecką czy sowiecką okupacją. Np. obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych organizowane były niedawno w najmniejszych miastach.

Ma pan rację. Ostatnie 2-3 lata to spory postęp w dziedzinie „narodowej pamięci”. Masowe rajdy, biegi, konkursy, panele dyskusyjne... Czym jednak są te 3 lata wobec kilkudziesięciu lat zbiorowej NIEPAMIĘCI. My jesteśmy muzykami, na tym polu jest wiele do nadrobienia. Przyłączamy się jak umiemy do tego trudnego i niezmiernie żmudnego procesu przywracania szacunku tym, którym się to najnormalniej w świecie należy. Pragnę też zwrócić uwagę, że w naszych utworach z płyty „Cześć i chwała bohaterom” odwołujemy się nie tylko do czasów partyzantki antykomunistycznej. Jest w nich mowa o bohaterach Powstania Styczniowego, duchach zaklętych w sztandarach z pól bitewnych Powstania Listopadowego. Piosenki poruszają tematykę Wydarzeń Grudnia `70 i symbolu jakim była śmierć Zbyszka Godlewskiego (Janek Wiśniewski), a w utworach do słów T. Gajcego i K. K. Baczyńskiego przywołują grozę Powstania Warszawskiego.

Powstanie Warszawskie... Za kilka miesięcy wróci pytanie: czy warto było je rozpocząć? Jak Pan na nie odpowie? Na jednej szali mamy chęć walki o wolną ojczyznę, a na drugiej śmierć nawet 200 tys. mieszkańców stolicy.

Nie mi oceniać sens Powstania Warszawskiego. Proszę zapytać o to tych, którzy przeżyli piekło tych 63 dni, a następnie wielu lat komunistycznej poniewierki i upodlenia. To był czas zrywu młodzieńczych serc, niepokornych dusz wychowywanych w tradycji i miłości do kraju, etosu powstań. Gdy wybiła godzina „W” nic nie mogło ich powstrzymać. Zapłacili najwyższą cenę. Sam jestem wnukiem Powstańca i chcę wierzyć, że krew jaka została na gruzach Warszawy nie była przelana na marne. W dużej mierze zależy to od nas samych. Bohaterowie tamtych wydarzeń przywoływani w pieśniach, codziennych rozmowach, programach, pozostaną nieśmiertelni. Polecam utwór do słów Gajcego (zginął 16 dnia powstania) pt. „Do potomnego”. Mocno refleksyjny fragment albumu. To tekst skierowany bezpośrednio do nas i nadal aktualny choć po gruzach  stolicy nie ma już dziś nawet śladu.

Wspomniał Pan o wierszu Gajcego. Na Waszej płycie niezwykle ważne są teksty, wykorzystujecie m. in. utwory Słowackiego, Mickiewicza, Wyspiańskiego, Baczyńskiego, a obok mamy Hymn V Brygady Wileńskiej AK. Z jakiego klucza je wybieraliście?

Koncept programu i wybór wszystkich tekstów to dzieło mecenasa Grzegorza Wąsowskiego z Fundacji „Pamiętamy”. Kluczem i zarazem mottem albumu są słowa prof. Henryka Elzenberga, wybitnego polskiego filozofa, mówiące o zrywach, które z pozoru skazane z góry na przegraną - niosą w sobie wielką moc i sprawę: „Walka beznadziejna, walka o sprawę z góry przegraną, bynajmniej nie jest poczynaniem bez sensu. Wartość walki tkwi nie w szansach zwycięstwa sprawy, w imię której się ją podjęło, ale w wartości tej sprawy.” To właśnie pierwsze słowa jakie padają ze sceny podczas występów Contra Mundum. Są one wspólne dla opisywanych na płycie wydarzeń z tak różnych okresów historii Polski. Dotyczą zarówno „sztyletników” Styczniowej Insurekcji, bohaterskich mieszkańców Warszawy z `44 roku, stoczniowców Grudniowych Wydarzeń idących dumnie „Świętojańską naprzeciw glinom, naprzeciw tankom”, czy też wspomnianych „Wyklętych”, stających do słusznej choć nierównej walki z sowieckimi hordami i UBecją.

Wróćmy do tekstów

Słuchając w całości tej koncepcyjnej płyty wyczuwalne jest jeszcze jedno istotne przesłanie:
co pozostanie po tych bohaterach i przelanej krwi, jakie jest zadanie kolejnych pokoleń, nas samych. „Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże na niebie, zapomnij o mnie” pisał w Dziadach Adam Mickiewicz, a K.K. Baczyński pyta w wierszu „Pokolenie”: „Nie wiedząc, czy my karty iliady, ...czy nam postawią, z litości chociaż, nad grobem krzyż”. Nie zabrakło również pieśni z okresu partyzantki. Dumny „Hymn V Brygady Wileńskiej”, padające w nim słowa majora „Łupaszki”, recytacja roty przysięgi żołnierskiej Armii Krajowej w wykonaniu licealistów z utworu „Noc zapada nad cichym jeziorem”, pieśń „I znowu tupot nóg sołdackich” do proroczych słów Władysława Sebyły, który na rok przed wrześniową apokalipsą przepowiedział wkroczenie Armii Czerwonej. Jak widać wszystko się tu przenika, tworzy całość, nie jest dziełem przypadku, ale zamierzonym, celowym hołdem Bohaterom Niezłomnym różnych okresów. 15 utworów poprowadzi słuchacza po dziejowej szynie od Konfederacji Barskiej aż do czasów opozycyjnych, znacznie nam bliższych.

Kim dla Pana jest patriota?

Szkolna definicja patriotyzmu mówi o przedkładaniu ponad własne cele dobra Ojczyzny. Dla mnie patriotyzm zaczyna się lokalnie, w najmniejszych ojczyznach. Poczucie przynależności do pewnej grupy, korzenność, przenikanie tradycji, historie i opowieści o bohaterach przekazywane z dziada-pradziada, niczym Herbertowskie „baśnie i legendy” z przesłania Pana Cogito, zmurszałe rodzinne fotografie, ryngrafy, sygnety z orłem w koronie, odznaczenia skrzętnie ukrywane przez lata w drewnianych szkatułkach, kołysanki kobiet i pełne powagi męskie pieśni. Patriotyzm to szacunek do przeszłości, wydarzeń naznaczonych krwią, do najmniejszych nawet obelisków z wyrytym N. N., przydrożnych kapliczek. Poczucie, że zrobiłbym wszystko, łącznie z najwyższą ofiarą, gdyby zaszła taka potrzeba.

Czy w czasach pokoju patriotą nie jest człowiek, który uczciwie pracuje dla kraju, płaci podatki i kasuje bilet w autobusie?

Opłacanie podatków czy kasowanie biletu to sprawa uczciwości, lojalności, często najzwyczajniej strachu przed karą. Nie mieszałbym do tego patriotyzmu. Nie wyobrażam też sobie funkcjonowania w dzisiejszym, konsumpcyjnym świecie bez pracy. Przecież można uczciwie pracować, kasować bilety i opłacać podatki, nie mając jednocześnie potrzeby pielęgnowania w sobie patriotycznej świadomości. Zresztą obawiam się, że ta właśnie postawa funkcjonuje dziś w społeczeństwie w znacznej przewadze.

Jakie zespoły inspirują Contra Mundum?

Contra Mundum tworzą muzycy, którzy wychowani są na różnych wzorcach. Tommy, nasz klawiszowiec jest magistrem akordeonu, zakochanym po uszy w klasyce, np. Henryku Mikołaju Góreckim, a z drugiej strony mamy wszechobecne, potężne organy Hammonda prosto od samego mistrza Jona Lorda z Deep Purple. „Malczas” wychowany jest na gitarowym brzmieniu Hendrixa, Rainbow i Deep Purple. Jego mistrz to król najcięższych riffów - Tony Iommi z Black Sabbath. Basista Michał ceni sobie wirtuozerię Victora Wootena i prostotę gry Dusty Hilla z ZZ Top oraz wyjątkowość i moc dźwięku Geezera Butlera z Black Sabbath. Emil perkusista wychowywał się na Dream Theater oraz Toto. Jego mistrzem jest Mike Portnoy - ceni jego niepowtarzalny styl oraz zestaw na jakim gra. Ja słucham starego, dobrego rocka i mocnych, męskich głosów. Największy z nich towarzyszy mi niemal codziennie od 16 roku życia - Ronnie James DIO. W mojej kolekcji jest też blues, muzyka lat 60` i 70`, filmowe orkiestracje i musicale, których jestem ogromnym fanem. Jednak nagrywając album wszystkie upodobania i nawyki staraliśmy się eliminować do minimum, odzierając formę z niepotrzebnych ornamentów i skojarzeń. Sprawy, o których śpiewamy to niebanalne, rock`n`rollowe historyjki. Wydarzeniom i bohaterom, których odnajdujemy w tekstach należy się przynajmniej odrobina muzycznej powagi i patosu, szacunku do formy, estetyka, która wymaga intelektualnego wysiłku. Stąd też różnorodność barw i odcieni, od stricte rockowych utworów, do akustycznych pieśni, w których nie zabrakło orkiestracji, brzmienia subtelnej harfy, fortepianu, chórów, akordeonu. Mieliśmy ten przywilej, że mogliśmy ubrać piękną polską poezję w dźwięki płynące prosto z serca, nie zapominając jednocześnie, że w rockowej konwencji pozostaniemy najbardziej autentyczni.

Czego mogą spodziewać się widzowie, którzy przyjdą na Wasz koncert w Białej Podlaskiej?

Przede wszystkim Prawdy. Prawdy płynącej z doskonałych tekstów mistrzów pióra oraz szczerej energii piątki muzyków, którzy z pełną świadomością zabiorą Państwa w poetycko-dźwiękową podróż do czasów i wydarzeń, gdzie słowo Bóg, Honor i Ojczyzna miały wielką moc. To wszystko wsparte wizualizacją. Zespolenie SŁOWA, DŹWIĘKU I OBRAZU. Rockowy spektakl będący jednocześnie wspaniałą lekcją historii. Prawdziwie polski wieczór. Zapraszamy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE