Wybieg wykonano w ramach budżetu obywatelskiego. Pomysł zgłosiła formalnie radna Anna Korolczuk (Zjednoczona Prawica), a był on przygotowany przez kilka osób ze Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt "Azyl".
Jej projekt w plebiscycie pomysłów zgłoszonych w minionym roku do budżetu obywatelskiego zdobył największą liczbę głosów w mieście.
– To bardzo potrzebna inwestycja. To pierwszy w mieście plac zabaw dla psów. Na wybiegu mają różne urządzenia, m.in. kładki i tunele, miejsca do trenowania skoków. Mieszkańcy mogą tam przyjeżdżać ze swoimi psami – nie kryje radości pomysłodawczyni.
Wybieg otwarty dla bialczan z psami
Ewa Pawłowicz-Sosnowska, prezes stowarzyszenia "Azyl", powiedziała nam, że zarząd tej organizacji oraz wolontariusze zaproponowali, aby stworzyć wybieg z urządzeniami pozbawionymi ostrych krawędzi. Teren jest otwarty każdego dnia przez wiele godzin - zarówno dla podopiecznych schroniska, jak i bialczan, którzy zechcą poznać na wybiegu możliwości swoich zwierzaków (wykluczone są tylko rasy uznawane za agresywne).
– Zapraszamy serdecznie bialczan do schroniska, a nuż zaadoptują kolejnego zwierzaka. Będzie to podwójny plus – zachęca prezes.
W czerwcowym przetargu ofertowym na budowę wybiegu dla psów oraz zagospodarowanie terenów zielonych przy schronisku dla bezdomnych zwierząt "Azyl", spośród kilku zgłoszeń, wybrano propozycję firmy Eve z Konstancina Jeziornej za 147 tys. zł.
Radna Anna Korolczuk poinformowała nas, że ostatecznie inwestycja kosztowała 176 tys. zł.
Oficjalnie wybieg z torem przeszkód otworzyli przed tygodniem prezydent Michał Litwiniuk, radna Anna Korolczuk oraz Ewa Pawłowicz-Sosnowska. Przybyli też wolontariusze oraz kilka rodzin z dziećmi. Jako jedna z pierwszych prowadzana była przez tunel i wokół placu suczka Liza. Natychmiast stała się medialną gwiazdą.
W czasie zimowym bialczanie mogą korzystać ze swoimi psami (bez kagańca i smyczy) z wybiegu od poniedziałku do soboty w godz. 9-12 i 15-18 oraz w niedzielę w godz. 15-18. W porze letniej zabawa z czworonogami będzie wydłużona do godz. 20.
Symboliczny udział Pimpusia w uroczystości
W ramach inwestycji przy ul. Olszowej, ale w odległości kilkudziesięciu metrów, z drugiej strony schroniska dla zwierząt, powstało miejsce do rehabilitacji zwierząt. Miasto sensownie zagospodarowało swoje tereny w pobliżu schroniska.
– Prowadzona ma tam być rehabilitacja zwierząt powypadkowych. Od wiosny uruchomimy wybudowany basen dla psów – zaznaczyła prezes.
Na miejscu spotkaliśmy Zuzię Starzyńską, która opiekowała się rehabilitowanym po wypadku samochodowym półtorarocznym Pimpkiem. Przed poprzednim Bożym Narodzeniem piesek wpadł pod samochód. Jego właścicielka wyrzekła się sparaliżowanego zwierzaka.
W schronisku wolontariusze zorganizowali specjalne zbiórki pieniędzy na rzecz ratowania Pimpka. Okazało się, że miał uszkodzony rdzeń kręgowy. O zdrowie psa walczyło kilku lekarzy w różnych miastach. Ponad dwa miesiące czworonóg był na rehabilitacji w Nadarzynie. To Zuzia organizowała kolejne zbiórki pieniędzy oraz aukcje na facebookowym bazarku na usprawnianie Pimpusia. Oferowała tam wiele gadżetów.
Podczas prezentacji ledwie podnoszący tylne łapki piesek łasił się do dzieci i dorosłych. Odwdzięczał się za długą rehabilitację.
Po imprezie prezydent podziękował na swoim profilu facebookowym "wszystkim, którzy zaangażowali się w stworzenie tego miejsca - zabawy i odpoczynku, ale i ulgi w cierpieniu, a także przywracania nadziei na adopcję".
Podkreślił, że na te wyrazy wdzięczności zasługuje każdy pracownik "Azylu", wolontariusze, pracownicy wydziału inwestycji UM oraz prezesi miejskich spółek.
Komentarze (0)