Nie miał rywali
W Odessie rywalizowało wielu siłaczy z 12 państw. Mieszkaniec Malowej Góry nie dał szans przeciwników w kategorii masters (60-64 lat). Ponadto niespełna 63-letni sportowiec wygrał ze wszystkimi rywalami w kategorii open do lat 40 w grupie do 100 kg. - Powiem tak, w mojej stawce wiekowej nie mam przeciwnika. Taka jest rzeczywistość. Zawodnicy zaliczają dużo mniejsze obciążenia. Cieszę się, że wygrywam również z dużo młodszymi. Kto widzi mnie pierwszy raz, myśli sobie, co za dziadek z brzuszkiem przyjechał na zawody. Może się pomylił? Gdy kładę się na ławkę, udowadniam swoją siłę. Mówię może nieskromnie, ale tak to wygląda - mówi Szabluk.
Sztanga wygrała
W pierwszej próbie uzyskał 220 kg. - Poszło bardzo łatwo. Później sięgnąłem po 10 kg więcej i niestety, ale nie dałem rady. Zmieniłem specjalistyczną koszulkę i po raz kolejny chciałem zaatakować magiczne 250 kg. Niestety, ponownie sztanga i ciężar wygrał ze mną, chociaż na treningach udawało mi się przezwyciężyć "ćwiartkę" - dodaje.
Pokonywać bariery
Franciszek przyznaje, że w Odessie było bardzo gorąco. Na dworze temperatura sięgała 40 stopni Celsjusza. - W hali była klimatyzacja, jednak w sali rozgrzewkowej już jej brakowało. Każdy był zlany potem tak, jakby wyszedł prosto spod prysznica. Wygrana cieszy, jednak ja chcę iść dalej i pokonywać bariery, które wydaję się ponad ludzkie siły - dodaje.
Na Słowacji
Przed Szablukiem dłuższa przerwa w startach. Formę będzie szykował na październikowe Mistrzostwa Świata, które odbędą się w Novych Zamkach. - Na Słowację pojadę z wiarą i nadzieją, że wreszcie zaliczę ćwierć tony. Postaram się na stałe zapisać w historii wyciskania sztangi. Dziękuję Danielowi Tomaszukowi z firmy POL-KRES Edwood z Białej Podlaskiej za sfinansowanie wyjazdu do Odessy - kończy.
WIOSENNO-LETNIE STARTY SZABLUKA
245 kg - Mistrzostwa Świata WPA w Łucku
230 kg - Międzynarodowe Mistrzostwa Polski GPC w Zalesiu
227,5 kg - Mistrzostwa Europy GPC na Węgrzech
220 kg - Otwarte Mistrzostwa Ukrainy w Odessie