Spełnienie marzeń i wielki sukces zawodnika z Białej Podlaskiej. Marek Samociuk pokonał Amerykanina Daniela Jamesa w ćwierćfinale prestiżowego turnieju RIZIN Grand Prix w wadze ciężkiej. Pojedynek odbył się w słynnej Tokyo Dome - hali, która pomieściła aż 55 tysięcy widzów.
28-letni Samociuk, były reprezentant klubu Dziki Wschód Biała Podlaska, stanął przed jednym z największych wyzwań w swojej dotychczasowej karierze. Walka nie należała do łatwych, a emocji nie brakowało już dzień przed starciem. Rywal Polaka nie zmieścił się w limicie wagowym, za co został ukarany odjęciem punktów na kartach sędziowskich – jak się później okazało, był to kluczowy element całej rywalizacji.
Choć nie doszło do efektownego zakończenia przed czasem, Samociuk konsekwentnie realizował swoją strategię. W każdej z rund skutecznie obalał rywala i kontrolował go w parterze, dominując fizycznie i taktycznie. Dzięki tej przewadze oraz nałożonej wcześniej karze, sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo Polakowi.
To wielki moment dla wojownika z Podlasia. Nie tylko udowodnił swoją klasę na międzynarodowej scenie, ale także zapewnił sobie miejsce w półfinale turnieju, który odbędzie się już w lipcu. Przeciwnikiem Samociuka będzie zwycięzca pojedynku Mikio Ueda – Shoma Shibisai.
Zwycięstwo w Japonii otwiera przed Markiem Samociukiem nowe możliwości i czyni go jednym z najpoważniejszych kandydatów do tytułu mistrza wagi ciężkiej organizacji RIZIN.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.