ROZMOWA Z Maciejem Kurowskim, zawodnikiem Podlasia Biała Podlaska
Moje trafienie widzieli rodzice, brat oraz moja Agata
Jak smakuje pierwszy gol w III lidze?
- To bardzo przyjemne uczucie. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie.
Jesteś drugim zawodnikiem Podlasia w historii, który zdobył gola na nowym stadionie...
- To coś pięknego. Trafiłem do siatki, a później działo się coś pięknie. Do końca życia będę miał przed oczami ten tysięczny tłum, który wiwatuje na cześć Podlasia.
Trener Renkowski chwali Ciebie za pracę na treningach...
- Nasz szkoleniowiec bardzo mi pomaga i mobilizuje do ciężkiej pracy. Dziękuję trenerowi za zaufanie.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z piłką?
- Mam 17 lat, a trenuję już...14 lat.
Słucham?
- Dokładnie. Miałem trzy lata i zacząłem grać w zespole Macieja Kosika, który stworzył ekipę wśród których był jego wnuczek Alan. Później poszedłem do TOP-u 54 Biała Podlaska, gdzie prowadzili mnie kolejno: Henryk Grodecki, Wojciech Krzystanek, Tomasz Buraczewski, Mateusz Kowalczyk, Bogusz Suchecki, Artur Renkowski i Grzegorz Nowak oraz Miłosz Storto i Mateusz Kacik.
Kto z bliskich widział Twoje premierowe trafienie?
- Na trybunach byli rodzice: Gabriela i Ireneusz, brat Szymon oraz moja dziewczyna Agata.
Więcej we wtorek we Wspólnocie Bialskiej. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.