W poprzednim sezonie zaliczył 22 mecze (824 minuty) w III lidze. Jakub Kobyliński zdobył również trzy bramki. Teraz musi uzbroić się w cierpliwość.
Kontuzji doznał w meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Było to dokładnie 16 marca. Wówczas zdobył debiutanckiego gola w barwach Podlasia. Niedługo później opuścił boisko. Co ciekawe, w następnej kolejce zagrał 56 minuty i trafił dwukrotnie.
- Działo się to kilka miesięcy temu. Po meczu z KSZO poczułem ból w kolanie. Na drugi dzień obudziłem się z opuchniętą nogą. Nie mogłem jej wyprostować. Przeszło kolejnego dnia. Nie spodziewałem się, że to poważny uraz - mówi 20-latek.
"Kobył" musiał położyć się na stół operacyjny. Rozpoznanie? Skręcenie prawego kolana z podłużnym uszkodzeniem trzonu łąkotki bocznej oraz całkowitym uszkodzeniem więzadła przednio-bocznego.
Gracz Podlasia rozpoczął rehabilitację. Obecnie wykonuje ćwiczenia zlecone przez doktora Koryszewskiego, który operował Jakuba. - Mam już zdjęte szwy. W rehabilitacji pomaga mi Paweł Klimiuk. Niecierpliwie czekam na możliwość powrotu do biegania. Mam rozpocząć miesiąc po operacji. Do trenowania z drużyną powinienem wrócić za trzy miesiące - dodaje.
Zdrówka!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.