Prezydent federacji GPC zwyciężył w swojej kategorii wiekowej do 100 kg oraz triumfował w grupie open master. W najlepszym podejściu Szabluk zanotował 200 kg. Co ciekawe, dwie pierwsze próby zakończyły się niepowodzeniem. - To była walka z ciężarami i psychiką. Dawno nie miałem takiej sytuacji, że dopiero ostatnia próba decydowała o moim losie. Na szczęście udało się i mam dwa złote medale - mówi Szabluk.
Jak przyznaje 67-latek dwukrotnie w swojej 52-letniej przygodzie z ciężarami nie zaliczył ani jednego podejścia. - To jest tylko sport. Czasami chce się za bardzo i nie wychodzi. Teraz sztanga poszła w górę i mogłem odetchnąć z ulgą - dodaje. Drugie miejsce wywalczył zawodnik z Austrii, a trzeci był Węgier.
Przed Szablukiem kolejne wyzwania. - Przede mną start w mistrzostwach świata federacji WUAP, której również jestem prezydentem. Początek zmagań na Węgrzech już 10 października. Postaram się o kolejne złoto - kończy Szabluk.
ZOBACZ TAKŻE: Wcześniejsze materiały o Franciszku Szabluku
Start naszego mistrza nie byłby możliwy, gdyby nie pomoc firmy Pol-Kres Edwood Daniela Tomaszuka. - To człowiek o złotym sercu. Od wielu lat pomaga mi w przygotowaniach i występach na arenie krajowej, europejskiej, jak również światowej.
A skąd wzięło się pierwsze zdanie w tytule artykułu? Właśnie takimi słowami nasz "Franczesko" powiadomił mnie o kolejnym sukcesie. Brawo!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.