reklama

Tańszy prezydent

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Marek Pietrzela

Tańszy prezydent - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaOd 1 lipca bialski prezydent ma wynagrodzenie obniżone o 1800 zł.

Obniżanie wynagrodzenia prezydenta w mieście rządzonym głównie przez PiS przyniosło kilka paradoksów. Po głośnej dyrektywie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o obniżeniu wynagrodzenia pracowników samorządowych i następnie rozporządzeniu Rady Ministrów w tej sprawie nie było wyjścia. Kolega partyjny Stefaniuka, Dariusz Litwiniuk, przewodniczący rady, musiał zaproponować pomniejszenie poborów włodarza o 1800 zł.

Radni Platformy Obywatelskiej manifestowali dystans do tego projektu uchwały. Wojciech Sosnowski, wiceprzewodniczący rady, w imieniu klubu radnych PO zapowiedział, że radni z jego ugrupowania wstrzymają się od głosu. Przypomniał że w maju 2016 r. rada podjęła uchwałę o podwyższeniu wynagrodzenia prezydenta do wysokości 12 244 zł. Krytykował działalność władz PiS, które postanowiły obniżyć pensję po kłopotach wizerunkowych z premiami rządowymi m.in. b. premier Beaty Szydło.
Niespodziewanie radny Andrzej Nitychoruk (wszedł do rady z listy PIS, pozostał jednak niezależny) zarzucił projektowi uchwały, że nie spełnia wymogów dyrektywy partyjnej. Twierdził jakoby zgodnie z intencją prezesa PiS powinny być o 20 proc. też ścięte wszystkie składniki wynagrodzenia, a nie tylko pensja zasadnicza.

Zgłosił wniosek, aby całkowite wynagrodzenie bialskiego prezydenta obniżyć do wysokości 9972 zł, a nie jak proponował przewodniczący rady do 10 440 zł. Ten wniosek poparła radna Alicja Łagowska (też niezależna, a właściwie opozycyjna). Ostro oceniła prezydenta Dariusza Stefaniuka podkreślając, że żałowała, iż w 2016 r. poparła podwyżkę dla prezydenta.

- Nie jest najwybitniejszy. Nie zrobił nic wyjątkowego w Białej Podlaskiej, aby go nagrodzić – krytykowała włodarza.Wojciech Sosnowski podkreślił, iż zgadza się z częścią zdania Łagowskiej.

Nie tylko prezydent 

Ostatecznie w głosowaniu został odrzucony wniosek radnego Andrzeja Nitychoruka, aby ściąć wszystkie składniki poborów prezydenta o 20%. Poparły go tylko 3 osoby, 16 było przeciwnych, a trzy wstrzymały się od głosu. Przeszła uchwała zaproponowana przez przewodniczącego o obniżce o 1800 zł tylko wynagrodzenia zasadniczego. Poparło ją 8 radnych, 4 było przeciwnych, a aż 10 wstrzymało się od głosu.

Kiedy podczas piątkowej konferencji prasowej zapytaliśmy prezydenta Dariusza Stefaniuka jak podchodzi do tej obniżki wynagrodzenia, odparł: - To obowiązujące prawo. Musimy się dostosować. Nie mamy wyboru. Kiedy zaczynałem swoją pracę prezydenta, powiedziałem, że 10 tys. zł brutto mi wystarczy do pełnienia tej funkcji. Nie ma u mnie żadnego smutku.

Zapytaliśmy, czy otrzymuje jakieś dodatkowe pieniądze za to, że jest prezesem struktur okręgowych PiS. Stefaniuk kategorycznie stwierdził – To jest praca społeczna. Mój dochód jest tylko z wynagrodzenia prezydenta.

Kiedy spytaliśmy Dariusza Stefaniuka o to czy jego zastępcy mają obniżone wynagrodzenie, potwierdził. Również Adam Chodziński, wiceprezydent, potwierdził, że już ma obniżone pobory.

- Już w czerwcu dostałem dokumenty, które podpisałem. Mogłem się zwolnić, ale ja nie jestem w urzędzie dla pieniędzy. Przecież wcześniej jako kanclerz Państwowej Szkoły Wyższej zarabiałem więcej - powiedział nam wiceprezydent.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo