reklama

O Radziwiłłach słów kilka

Opublikowano:
Autor:

O Radziwiłłach słów kilka - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaW środę, 16 października, w czytelni Miejskiej Biblioteki Publiczna o godzinie 16:00 odbył się wykład na temat magnackiego rodu Radziwiłłów na ziemiach byłego hrabstwa bialskiego - wygłosił go doktor Jerzy Flisiński.

Słuchacze, dość licznie zgromadzeni, w ciągu zaledwie dwóch godzin dowiedzieli się wielu, niekiedy bardzo zaskakujących, czy wręcz szokujących, ciekawostek. Pan doktor opowiedział między innymi o radziwiłłowskich hulakach, jak na przykład Karol Stanisław Radziwiłł „Panie Kochanku”, o intelektualistkach, jak Franciszka Urszula Radziwiłłowa, a także o wielu wielu innych osobach i wydarzeniach z życia tej gałęzi rodu. Wytłumaczył skąd się wziął wśród litewskich magnatów kalwinizm i przypomniał, że ci z nich, którzy osiedli w okolicach Białej powrócili do katolicyzmu.

Zaprezentował też bardzo ciekawe dokumenty z pieczęciami i podpisami, zwrócił uwagę na fakt, że wszelkie akty były pisane po „starobiałorusku“, a nie jak w innych krajach kręgu chrześcijaństwa zachodniego - po łacinie. Pokazał słuchaczom zdjęcia oryginalnych pieczęci herbowych, omówił jak taka pieczęć zostaje umieszczona i w jaki sposób Radziwiłłowie zamieszczali swoje podpisy. Okazało się, że wielu członków tego najpotężniejszego rodu magnackiego Rzeczypospolitej nie umiało pisać, albo miało pismo tak niewyrobione i nieczytelne, że zatrudniało sekretarzy nawet do prowadzenia własnych pamiętników.

Doktor Flisiński opowiedział też o swoich poszukiwaniach i trudnościach z nimi związanych, jak choćby takimi, że wiele kościołów, a zwłaszcza archiwów państwowych, na przykład tych w Mińsku Białoruskim bardzo niechętnie udostępnia swoje materiały i zgromadzone dokumenty. Zwrócił uwagę na fakt, że jedno cyfrowe zdjęcie zrobione tym aktom kosztuje 25 złotych, a o pozwolenie na trzy dni badań w archiwum trzeba się starać nieraz ponad rok. Przypomniał też, że trzy dni na zbadanie to bardzo mało, zważywszy na to, że odpowiednie opracowanie materiałów dotyczących przeszłości rodów trwa często wiele lat.

Jerzy Flisiński pochwalił się również kilkoma swoimi osiągnięciami w dziedzinie odnajdywania dat narodzin i zgonów Radziwiłłów, co pomimo tak wielu przeciwności jest nie lada osiągnięciem.Przez te dwie godziny mówił ciekawie, interesująco i wciągająco i nie wiadomo kiedy czas się skończył. 

Wykład został zorganizowany w ramach warsztatów genealogicznych „W poszukiwaniu korzeni“, a następny z tego cyklu, prawdopodobnie o unitach podlaskich, jest zaplanowany na 13 listopada.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE