To już prawie pewne, że nadciąga do nas fala mrozów, która zacznie się 29 grudnia i potrwa co najmniej 7-10 dni. Śniegu jednak nie zobaczymy. Dlaczego?
Na tą odpowiedz, można znaleźć na powyższym zdjęciu. Europa środkowa oraz wschodnia będzie w działaniu ośrodków wysokiego ciśnienia. O tej porze to oznacza suchą i słoneczną pogodę, ale z bardzo niskimi temperaturami. I tak będzie tym razem.
Warszawa, 24 stycznia 2014 r.. Pasażerowie ogrzewają się przy koksowniku na przystanku autobusowym na Placu Bankowym w Warszawie PAP/Pawew Supernak
Całą Polskę zaleją mrozy, które najbardziej dokuczliwe będą we wschodniej Polsce. Temperaturami nocami mogą spadać na Lubelszczyźnie do -18, a nawet -22. Najgorzej będzie na Podlasiu, tam model GEM przewiduje -25 stopni w styczniowy poranek (04 stycznia 2016 r.).
Krótko mówiąc, ochłodzenie przyjdzie na początku przyszłego tygodnia i ma potrwać co najmniej 10 dni. Najbardziej odczujemy ochłodzenie po nowym roku. Jeżeli scenariusz miałby się sprawdzić, to około 5 stycznia mają zjawić się intensywne opady śniegu i chwytać dalej mróz. Szanse na taką pogodę wynoszą zaledwie 20-30%.