reklama

Gehenna za nie swoje mandaty z Holandii

Opublikowano:
Autor:

Gehenna za nie swoje mandaty z Holandii - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaBialczanka była zszokowana, kiedy nagle została wezwana przed sąd w Białej Podlaskiej w sprawie mandatów wymierzonych jej przez holenderskie Centralne Biuro Poboru Należności (CJIB). Została bowiem ukarana za rzekome naruszenie przepisów o ruchu drogowym w Holandii, gdzie nigdy nie była i wcale nie jeździł tam jej samochód marki Mazda Promacy.

Na początku 2017 r. do skrzynki pani Wiesławy trafiły zwykłe listy wyglądające na ulotki reklamowe. Okazało się, że były to powiadomienia o mandatach za przekroczenie szybkości w kraju tulipanów i wiatraków. Druki w języku niderlandzkim nie miały pieczątek, podawały tylko nazwisko bialczanki i pierwszą literę jej imienia. Pierwsze z lutego wymieniało kwotę 465 euro, a z połowy marca jedno 345 euro i drugie 219 euro.

Kobieta potraktowała te listy jak ulotki. Nie przywiązywała wagi do papierów, które, jak się okaże za kilka miesięcy, niosły niewesołe dla niej wiadomości.

- Pisma były bez znaczka pocztowego. Nie miały oznaczeń, że są urzędowe. Wyglądały jak ulotki, czy wydruki z Internetu. Nie znam języka niderlandzkiego, toteż nie wiedziałam o co chodzi. Nie traktowałam tego jako wezwania do zapłaty mandatów - wspomina bialczanka.

(…)

Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo