reklama

Firma upadła, ale lekarze dostaną pieniądze za dyżury w terminie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: sxc.hu

Firma upadła, ale lekarze dostaną pieniądze za dyżury w terminie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaDo lekarzy z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego dotarła ostatnio zła wiadomość. Sąd 12 marca ogłosił upadłość Arion SP ZOZ z Biłgoraja, który płacił im za dyżury. - Co z zaległymi wynagrodzeniami? - pytają medycy.

Pracujący w bialskim szpitalu lekarze byli dotąd zatrudniani przez dwa podmioty. Umowę o pracę mieli podpisaną z WSzS w Białej Podlaskiej, a umowę cywilnoprawną zawierali z Arion Szpitale SP ZOZ w Biłgoraju. Wynagrodzenie otrzymywali z obu źródeł. Szpital wypłacał im za etat, a Arion za dyżury.


Szpital przejął dług i dokonuje przelewów


Syndyk na razie nie płaci

Arion miał kłopoty finansowe, o czym było wiadomo od pewnego czasu, ale zobowiązania regulował. 12 marca lubelski sąd ogłosił upadłość podmiotu, syndyk przejął majątek i zarządza długami. Bialscy lekarze powinni dostać zapłatę za luty w pierwszych dniach kwietnia, a dowiedzieli się, że ich płatnik splajtował. W kancelarii syndyka Leszka Jarosza w Lublinie usłyszeliśmy, że do lekarzy wysłano zawiadomienia o upadłości. - Powinni zgłosić nam mailowo, że są wierzycielami. To jest jedyny sposób, aby odzyskali pieniądze. Wynagrodzenia z tytułu umowy o pracę wypłacane będą w pierwszej kolejności, a te na działalność gospodarczą, czyli z umów cywilnoprawnych, tak jak wszystkie niezapłacone faktury trafiają do drugiej kategorii płatności - informuje pracownik kancelarii. W tej chwili nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy roszczenia będą zaspokojone. Mail, na który należy wysyłać zgłoszenia to: arionszpitalewupadlosci@gmail.com.

Pacjenci mogą być spokojni

Okazuje się, że lekarze nie muszą zwracać się do syndyka. Bialski szpital podlega zarządowi województwa. O upadłości Ariona wie Przemysław Litwiniuk, przewodniczący sejmiku wojewódzkiego. I uspokaja. - Bialski szpital nie zalega z wynagrodzeniami za dyżury. Dłużnikiem jest Arion, a termin płatności mija w pierwszych dniach kwietnia. Żeby lekarze nie odczuli zwłoki i innych ewentualnych niedogodności, szpital przejął dług i dokonuje przelewów - mówi Przemysław Litwiniuk.


Lekarze nie odczują opóźnień, a pacjenci nie muszą się obawiać, że zostaną bez opieki


Kierownictwo WSzS również zapewnia, że lekarze nie odczują opóźnień, a pacjenci nie muszą się obawiać, że zostaną bez opieki. - Wszystkie dyżury odbywają się zgodnie z wcześniej ustalonymi harmonogramami - zapewnia Magdalena Uss, rzecznik prasowy szpitala. Dodaje, że trwają wypłaty, a w kolejnych miesiącach będą regulowane na bieżąco. Wygląda więc na to, że WSzS nie będzie już korzystał z pośrednictwa podmiotu zewnętrznego, aby zatrudniać lekarzy na dyżury, tylko sam podpisze z nimi umowy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE