W piątek, 8 listopada, podczas rutynowej kontroli na drodze krajowej nr 2, inspektorzy wydali polecenie jednemu z kierowców, aby zjechał na parking. Ten mężczyzna, pomimo początkowego zwolnienia i włączenia kierunkowskazu, zignorował jednak sygnał i kontynuował jazdę w kierunku Białej Podlaskiej.
Kontrolerzy natychmiast podjęli pościg i po kilku kilometrach zatrzymali zestaw, który składał się z ciągnika siodłowego na czasowych polskich tablicach rejestracyjnych oraz naczepy-chłodni, tymczasowo zarejestrowanej w Holandii.
– Kierowca nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swego wcześniejszego zachowania, okazał dokumenty pojazdów, lecz nie potrafił jasno wskazać, dokąd jedzie – relacjonował Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego.
Dodał, że szczególne zainteresowanie kontrolujących wzbudziła chłodnia, gdyż lokalizacja numeru identyfikacyjnego była niezgodna z jej marką i modelem wskazanym w dokumentach.
– Nie było już wątpliwości, że na miejsce kontroli należy wezwać policję. Późniejsza weryfikacja w bazach informatycznych potwierdziła, że kontrolowana naczepa została skradziona na terenie Niemiec – wyjaśniają "krokodylki". Zaznaczają, iż kierowca został zatrzymany, a skradziona naczepa została odholowana na parking strzeżony, gdzie oczekuje na prawowitego właściciela.
Wartość prawie nowej naczepy-chłodni oszacowano na 350 tys. zł.
Zdj. W dopędzonym przez kontrolerów z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego zestawie ciężarowym znajdowała się skradziona w Niemczech naczepa-chłodnia
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.