Urzędnicy wezwali do natychmiastowej pomocy Radio Biper, które na Facebooku awaryjnie transmitowało obrady terespolskiego samorządu. Obraz był dobry, ale co pewien czas zawodził dźwięk, prawdopodobnie uszkodzone były dotąd nie najlepsze mikrofony urzędu. Nowe panie radne nie zawsze też pamiętały o wypowiedzi do mikrofonu.
Kiedy z opóźnieniem ruszyła sesja, radny Robert Wieczorek w imieniu swego klubu Terespol Przyjazny Mieszkańcom wystąpił z wnioskiem formalnym o wykreślenie z programu obrad propozycji powołania nietypowej doraźnej komisji w sprawie diet radnych, wyboru jej przewodniczących i wiceprzewodniczących oraz doraźnej komisji statutowej. Istotnie, radni miasta Terespol mają niskie diety po ok. 7–10 tys. rocznie, ale po co mnożyć byty i biurokrację oraz po co jeszcze rada ma tworzyć dodatkowe komisje?
– Jako klub radnych uważamy, że praca nad tymi punktami w sprawie diet i statutu powinna być rozstrzygnięta na jednej wspólnej komisji – racjonalnie zaproponował radny Robert Wieczorek.
Czas zaoszczędzony został przeznaczony na liczne zapytania, interpelacje i wolne wnioski radnych. Rada powróciła też do kilku spraw uprzednio już poruszanych i do wypowiedzi mieszkańców Terespola z poprzednich sesji. Ożywioną dyskusję spowodowała także propozycja uchwały w sprawie pozostawienia bez rozpoznania skargi na działalność burmistrza jako zarządcy kilku dróg zalewanych wodami opadowymi. Prawdopodobnie w piśmie ze skargą zabrakło adresu zwrotnego od nadawców.
Rada Miasta zaś przekazała do rozpatrzenia przez burmistrza petycję od matki niepełnosprawnego dziecka. Już na wcześniejszej sesji długo dyskutowano o problemie terespolanki, która domaga się zwrotu kosztów dojazdu na rehabilitację i wspomaganie rozwoju trzylatka w Białej Podlaskiej.
Burmistrz Jacek Danieluk argumentuje, że miasto może wozić dziecko kosztownym samorządowym busem, którym, po zatrudnieniu dodatkowej obsługi, dowożonych jest kilkoro niepełnosprawnych przedszkolaków do bialskiego przedszkola. Matka samotnie wychowująca chłopczyka jedna twierdzi, że on wymaga jej ciągłej opieki nawet podczas podróży i trudno dostosować się czasowo do kursowania tego busa.
Pewnie ten impas mógłby uratować tylko jakiś sponsor, w grę wchodzi ok. 3 tys. zł miesięcznie. Nowe radne z klubu Terespol Przyjazny Mieszkańcom apelowały też w innych sprawach o pomoc kilku osobom. Zgłosiły do burmistrza kilka problemów dokuczliwych dla terespolan.
Marek Pietrzela
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.