reklama
reklama

Robin Hood w liceum, czyli strzał w dychę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Robin Hood w liceum, czyli strzał w dychę - Zdjęcie główne

Strzelają goście z Urzędu Miasta. Bacznie obserwowano umiejętności prezydenta

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskieDwaj nauczyciele wychowania fizycznego w II LO im. E. Plater w Białej Podlaskiej zyskali poparcie dyrektora tej szkoły w budowaniu strzelnicy oraz wprowadzili łucznictwo na zajęcia wuefu i pozalekcyjne. W ubiegłą środę podczas uroczystego otwarcia obiektu prezydent Michał Litwiniuk mógł pokazać, że trafia do celu.
reklama

Przemysław Olesiejuk, dyrektor II LO, przypomniał, że już pięć lat temu otwarto pierwszą strzelnicę wewnątrz budynku szkolnego.
 
Ona żyje na co dzień. To był strzał w dziesiątkę. Nawet niektórzy uczniowie mają już sukcesy na zawodach – dyrektor nie ukrywa zadowolenia.
Zaznacza, że w obecnym roku szkolnym własnym sumptem pobudowano strzelnicę plenerową.

Materiały kosztowały nas ok. 10 tys. zł. Nasi pracownicy sami wykonywali prace – podkreśla Przemysław Olesiejuk.

Nauczyciel Marek Romaniuk powiedział nam, że plenerowa strzelnica była budowana etapami. 

W tym roku oddana została do użytku wiata z zadaszeniem oraz strzałochwyty. Na strzelnicy oferujemy uczniom zajęcia z łukiem zamiast biegania i grania – podkreślił nauczyciel i zarazem instruktor.


Dużo licealistek zainteresowało się łucznictwem.

Jego kolega, Marcin Mincewicz, zaznaczył, że po wprowadzeniu na lekcje wychowania fizycznego strzelania z łuku coraz więcej uczniów zaczęło się interesować tym sportem.

Przybyły na uroczystość Michał Litwiniuk, bialski prezydent, wyjawił, że jest kwalifikowanym instruktorem survivalu i zdarzało mu się szkolić ludzi ze strzelania z łuku.

Mam nadzieję, że macie frajdę i będziecie się w szkole bawić w przestrzeni, strzelając z łuku, aby nie stać się niewolnikami telefonu i Internetu – Michał Litwiniuk zwrócił się do licznie zgromadzonych tam uczniów.

Istotnie, na przeciwdziałanie fonoholizmowi, czyli uzależnieniu od telefonu komórkowego, najlepsze są zajęcia na świeżym powietrzu...

Dyrektor wyraził wdzięczność prezydentowi za finansowanie i wspieranie oryginalnej inicjatywy sportowej. Podziękował pracownikom technicznym i administracyjnym oraz nauczycielom za zrealizowanie tej inwestycji.

Najpierw strzelali prezydent Michał Litwiniuk, dr Stanisław Romanowski, naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu UM i dyrektor Przemysław Olesiejuk. Po kilku strzałach zaczęli trafiać w sam środek tarczy. Wszyscy wypadli dobrze. Później wznowiono zawody uczniów na pięciu stanowiskach strzelniczych.


Przemysław Olesiejuk, dyrektor II LO: Młodzi się garną do sportów strzeleckich Jest duże zainteresowanie strzelnicą. Tym łatwiej z czasem będzie uzyskać sukces. To nie tylko zabawa, ale też pasja, która pozwala odłożyć komórkę, integrować się z innymi, cieszyć się, że jest się z grupą.


Miłosz Chwedoruk, uczeń II LO: Łuk wymaga siły Przed rokiem zacząłem chodzić na zajęcia z łucznictwa, początkowo na sali. Wygodniej ćwiczyć w plenerze. Zajęcia odbywają się raz na tydzień. Strzelanie z łuku wymaga jednak siły. Wczoraj przed zawodami ćwiczyłem dwie godziny, aż opuchł mi palec od naciągania cięciwy.


Patrycja Fedorowicz, uczennica II LO: Uspokaja i wycisza Raz w tygodniu chodzę na zajęcia z łucznictwa. Więcej ćwiczyliśmy, kiedy był dzień wolny od lekcji. Łucznictwo wyrabia cierpliwość, uspokaja i wycisza.

Autor tekstu: Marek Pietrzela

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama