Wzorem na frekwencję wyborczą w powiecie bialskim jest gm. Rossosz. W tej niewielkiej gminie wyborcy już wielokrotnie osiągali najlepsze wyniki przy urnach. Udowodnili, że się im to opłaci. W konkursach profrekwencyjnych wygrali już samochód strażacki i następnie 2,5 mln zł.
W obecnych wyborach samorządowych frekwencja wyniosła w gm. Rossosz aż 65,04 proc., a w obwodzie z głosowaniem w Hali Sportowej aż 66,14 proc.
– Zgodnie z przepisami uruchomiliśmy w dniu wyborów linię komunikacyjną. Strażacy włączali się do akcji profrekwencyjnej i namawiali ludzi do głosowania – mówi nam Kazimierz Weremkowicz, który ponownie został wójtem.
Startując z podniesioną przyłbicą jako członek PSL z komitetu KKW Trzecia Droga, został wybrany z wynikiem 55,45 proc. Jego KKW Trzecia Droga wywalczył pięć mandatów (wyjątkowa to gmina, w której wszystkich pięć komitetów wyborczych zdobyło mandaty radnych).
Co ciekawe, w gminach i miasteczkach pow. bialskiego oficjalnie Trzecia Droga (a właściwie PSL) zdobyła w sumie 22 mandaty (najwięcej - aż 12 w Konstantynowie), a PiS 18 (najwięcej - sześć - w Drelowie). Trudno ocenić, ilu działaczy partyjnych startowało w komitetach o lokalnych nazwach.
Pozamiatane przed głosowaniem
Na przeciwnym biegunie frekwencyjnym w pow. bialskim znalazł się Piszczac. Frekwencja w tej gminie wyniosła zaledwie 42,47 proc., a w obwodzie z głosowaniem w SP Dobrynka zaledwie 35,14 proc.
Chociaż już od stycznia jest to miasteczko, to jednak w wykazach Państwowa Komisja Wyborcza ujmuje je jako gminę (podobnie jak Parczew, który obejmuje także miasto i okoliczne wsie).
Trudno się dziwić, właściwie jeszcze przed głosowaniem w części piszczackiej gminy było już... po wyborach. Burmistrz Kamil Kożuchowski nie miał kontrkandydata, a z jego komitetu KWW Wspólnie z Wami aż sześcioro kandydatów do rady, z powodu pojedynczych zgłoszeń w obwodach, zostało radnymi przed wyborami.
W głosowaniu plebiscytowym 7 kwietnia Kamil Kożuchowski zyskał poparcie aż 90,03 proc. przybyłych do urn, czyli najlepszy wynik w pow. bialskim. Po ambitnej walce o uzyskanie praw miejskich burmistrz odnotował zatem kolejny sukces.
W głosowaniu komitet zyskał kolejnych pięciu radnych, czyli w sumie ma aż 11.
– Jestem mile zaskoczony tymi wynikami i dumny z takich rezultatów. Biorąc pod uwagę prawa miejskie i te podwójne wyniki wyborów – w sumie mamy hat-trick! Z pokorą podchodzę do tej woli ludu. Fajnie, że otrzymaliśmy pełne wsparcie – podkreśla burmistrz nowego miasteczka.
Także Jerzy Czyżewski, wójt Łomaz, nie miał konkurencji w kwietniowych wyborach i w głosowaniu plebiscytowym otrzymał drugi pod względem wysokości wynik z poparciem 88,74 proc. oddających wtedy głos. Frekwencja też była niska – 48,47 proc. Komitet wójta Aktywna Gmina Łomazy w sumie zyskał aż 12 mandatów.
– Jestem zaskoczony poparciem ze strony mieszkańców naszej gminy. W niektórych obwodach sięgało nawet 95 proc. Cieszę się, że do rady weszło aż dziewięciu dotychczasowych radnych, a sześciu jest nowych. Będzie to lekka zmiana w składzie samorządu. Te wyniki traktuję jako ocenę pracy Rady Gminy i wójta – mówi Jerzy Czyżewski.
Pasmo sukcesów
Bardzo dobry wynik osiągnął też w głosowaniu plebiscytowym wójt Wisznic Piotr Dragan, który uzyskał 87,86 proc. głosów. Jego komitet Perspektywa dla Gminy Wisznice zdobył 9 mandatów i także panuje w Radzie Gminy. Frekwencja, jak to zdarza się przy dominacji jednego ugrupowania, była mała i wyniosła 47,10 proc.
Również podwójny sukces w tych wyborach odniósł międzyrzecki wójt Krzysztof Adamowicz, także nie miał konkurenta i w głosowaniu plebiscytowym uzyskał poparcie 79,67 proc. przybyłych do urn. Jego komitet KWW Krzysztof Adamowicz zdobył także 12 mandatów. Średnia frekwencja w gminie Międzyrzec Podlaski wyniosła 48,88 proc.
Podobnie Piotr Kazimierski, wójt Drelowa, bezkonkurencyjnie bronił swego stanowiska i w plebiscycie uzyskał 84,36 proc. głosów. Jego komitet KWW Dla Dobra Wszystkich wywalczył osiem mandatów, co pozwala mu panować w radzie. Odnotowano tam niską frekwencję: 45,83 proc.
Kamil Kożuchowski, burmistrz Piszczaca: Na nową kadencję planujemy jako najważniejsze - budowę infrastruktury drogowej wraz z powiatem i żłobka oraz OZE. Chcemy inwestować w nowości. Przed nami reforma edukacji, gdyż mamy aż trzy szkoły i ośrodek szkolno-wychowawczy. Już złożyliśmy wnioski o dofinansowanie, w tym w sprawie drogi w Ortelu Królewskim.
Jerzy Czyżewski, wójt Łomaz: Jestem bardzo wdzięczny wyborcom za pozytywną ocenę. To dopinguje do realizowania kolejnych projektów w nowej kadencji. Liczymy na budowę nowych i remonty starych dróg, w tym także powiatowych. Zakończyliśmy budowę sieci wodociągowej. Zamierzamy wybudować punkt selektywnej zbiórki odpadów. Przygotowujemy się także do odnowienia pięciu zabytków.
Kazimierz Weremkowicz, wójt Rossosza: W ubiegłym roku w wyborach parlamentarnych wygraliśmy w konkursie na najwyższą frekwencję aż 2,5 mln zł. Otrzymamy po 1 mln zł na fundusz obywatelski i dla naszych strażaków oraz po 250 tys. zł dla Koła Gospodyń Wiejskich, a także na kulturę i sport. W 2020 r. dzięki rekordowej frekwencji w wyborach prezydenckich wywalczyliśmy w "Bitwie o wozy" samochód strażacki. Wtedy frekwencja wyniosła 80,96 proc.
Autor tekstu: Marek Pietrzela
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.