W lutym radni Koalicji Obywatelskiej postanowili zwiększyć liczbę punktów, w których będzie można kupić piwo,wino i wódkę. Tłumaczyli, że w czasie pandemii chcą... pójść na rękę przedsiębiorcom.
Robert Woźniak, szef klubu radnych KO, wnioskował w imieniu swego ugrupowania o to, aby maksymalną liczbę zezwoleń na piwo i podobne napoje podnieść do 195 (w tym 120 do sprzedaży na wynos); na wina (powyżej 4,5% do 18% alkoholu) zwiększyć do 145, w tym 100 do sprzedaży na zewnątrz) oraz na mocniejsze trunki powyżej 18% aż do 150 (w tym 100 do sprzedaży na wynos).
Niespodziewanie wtedy KO przelicytował Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa), przewodniczący rady. Hojnie zaproponował podniesienie liczby zezwoleń na piwo do 200, na wino do 150 oraz na najmocniejsze trunki do 155. Argumentował, że wzrasta świadomość przedsiębiorców, którzy bardzo dobrze kontrolują, komu sprzedają alkohol.
Jego wniosek zyskał poparcie większości rady, chociaż kilku radnych Zjednoczonej Prawicy krytykowało próbę rozwijania miasta poprzez ułatwianie dostępu mieszkańcom do trunków. Przed dewastacją mienia miejskiego przez nietrzeźwych ostrzegał wówczas radny Stanisław Nikołajczuk.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.