Niestety, nie ma ścieżek rowerowych, toteż wielu ważnych bialskich rowerzystów nie ogląda urokliwych widoczków...
A od lat dojrzewała tam wyjątkowa szpetota. Jeżdżą tamtędy obcokrajowcy i krajowcy.
Teoretycznie w ciągu kilku minut można zebrać poszarpane strzępy banerów, antyreklam budzących współczucie.
Teoretycznie Straż Miejska lub niektórzy urzędnicy mogą zwrócić uwagę na ten depresyjny pejzaż i prosić właściciela o chwilę wysiłku.
Praktycznie jednak jest, jak było...
Zdj. Czas robi swoje. Kasuje także reklamy, banery i promocje
Więcej zdjęć z naszej serii PODPATRZONE znajdziecie tutaj: PODPATRZONE
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.