Właśnie w czwartek, 28 sierpnia, wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec przybył do Bialskopodlaskiej Izby Gospodarczej m.in. na zaproszenie nie tylko bialskich przedsiębiorców, ale głównie towarzyszącej mu europoseł Marty Wcisło. Władze BPIG od kilku miesięcy alarmowały parlamentarzystów i wojewodę o dramatycznej sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw w Białej Podlaskiej i w powiecie bialskim, szczególnie o uderzeniu ekonomicznym w przewoźników.
Refundacja po 3 tys. zł na tachograf cyfrowy
Wiceminister poinformował przybyłych do BPIG przewoźników i innych przedsiębiorców, że w ramach Krajowego Planu Odbudowy resortowi infrastruktury udało się uzyskać 320 mln zł na refundowanie wydatków poniesionych na wyposażenie pojazdów w inteligentne, czyli cyfrowe tachografy. Zapewnił, że jeszcze w obecnym roku mają z tego udogodnienia zacząć korzystać małe i średnie polskie firmy transportowe.- Przewidujemy, że ta refundacja do jednego urządzenia będzie wynosiła 3 tys. zł. W dużej części ona zrekompensuje koszty, które przewoźnicy musieli ponieść na zamontowanie urządzeń – mówił wiceminister.
Dodał, że z resortami finansów i pracy jego ministerstwo prowadzi rozmowy, aby chociaż na rok zmienić zasady wynagradzania kierowców, którzy pracują w wyjazdach i delegacjach poza naszym krajem. Podkreślił, iż w jego kompetencjach jest także nadzór nad budową autostrad i dróg.
- Prace związane z budową autostrady A2 przebiegają w sposób prawidłowy. Mamy na trzech odcinkach 75-80 proc. realizacji prac. Planowany termin oddania do użytku autostrady A2 to koniec tego roku, jeśli nie nastąpią jakieś niewielkie przepięcia w czasie – zapowiedział. Ujawnił, że na jednym z odcinków były konieczne prace archeologiczne.
Nieuczciwe przywileje uderzają w Polaków
Marcin Potapczuk, współwłaściciel bialskiej firmy spedycyjnej i transportowej podziękował tam Marcie Wcisło za zagłosowanie w grupie polskich europosłów przeciwko przedłużeniu obowiązywania umowy o liberalizacji transportu drogowego między Unią Europejską a Ukrainą. Ukraińskie firmy mogą swobodnie wykonywać transporty do UE i przez jej terytorium bez konieczności ubiegania się o licencje i nie muszą spełniać pełnych norm technicznych i środowiskowych UE.Przedsiębiorca dopytywał się czy budowana jest szersza europejska koalicja w celu zablokowania tej nieuczciwej umowy.
Odpowiedział na to najpierw wiceminister, także w imieniu europosłanki, że byli na spotkaniach z wieloma frakcjami w Brukseli.
- Oczywiście nie przełożyło się wprost na pozytywne decyzje. Po ostatnim głosowaniu widać dużą zmianę w stosunku do głosowań w latach wcześniejszych, że małymi krokami dociera do świadomości, iż umowa powinna być zrewidowana lub zakończona, aby była uczciwa, transparentna i odpowiadała rzeczywistym potrzebom całego rynku transportu europejskiego – odpowiedział.
Dodał, że resort transportu będzie wraz z naszymi europosłami walczyć, by okres przedłużania umowy był jak najkrótszy i wpisać tam punkty, które będą chronić polskich przedsiębiorców.
Europarlamentarzystka Marta Wcisło potwierdziła, że około 40 europosłów z różnych państw szuka większości blokującej do umów z Ukrainą i Mercosurem.
Małaszewicze w strategicznych planach
Były prezes BPIG Leszek Horeglad dopytywał się o szansę na rozbudowę portu przeładunkowego w Małaszewiczach.- Na mniejszym terminalu w Małaszewiczach zatrudniam około 50 osób. Przychody spadły o ok. 90 proc. Przetrzymuję więc tych ludzi na połowie pensji. Jeśli nie będzie rozbudowy Małaszewicz, trzeba będzie ich zwolnić – przedstawił dramat przedsiębiorcy i załogi.
Zaznaczył, że też czeka na pozwolenie na budowę dużego terminala kontenerowego na 60 ha. Wiceminister przyznał, że sytuacja Małaszewicz zależy od polityki.
- Mogę zapewnić, że rozbudowa Małaszewicz jest w naszych strategicznych planach inwestycyjnych. Na pewno będziemy inwestować w Małaszewiczach – mówił.
Marta Wcisło obiecała, że dzięki temu, iż jest w stałym kontakcie z innymi wiceministrem infrastruktury Piotrem Małolepszakiem, będzie się starała w obecnym roku zaprosić jego do Małaszewicz, by przedyskutować temat inwestycji w porcie przeładunkowym.
- 27 października na linii bialskopodlaskiej będzie Komisja Parlamentu Europejskiego, którą zapraszam. Będziemy nie tylko w Małaszewiczach, bo walczę o specjalne pieniądze dla takich regionów jak Lubelszczyzna – zapowiedziała.
Uczestniczący w spotkaniu z przedsiębiorstwami w BPIG wraz z przewodniczącym bialskiej Rady Miasta Robertem Woźniakiem prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk wskazał na sto kilkadziesiąt milionów złotych, jakie resort infrastruktury zagwarantował na budowę I etapu bialskiej obwodnicy, którego projektowanie zakończy się w 2025 roku. Ponadto w ciągu ostatnich dwóch lat dziesiątki milionów złotych dofinansowano do budowy układu drogowego w Białej Podlaskiej.
W planie izby są kolejne spotkania robocze przedstawicieli ministerstw z reprezentacją przedsiębiorców nie tylko zrzeszonych w BPIG.
Zdj. Magdalena Jaworska-Kucharczuk, prezes zarządu BPIG: Apelujemy do władz i decydentów, aby przypatrzyli się sytuacji w powiecie przy granicy na Bugu. Na bialskich ulicach widać jak wiele dawnych lokali handlowych jest wolnych. W mojej firmie z handlem detalicznym obroty spadły nawet o 50 proc. Sprzedaż bardzo się zmniejszyła. Coraz mniej klientów przyjeżdża ze Wschodu. Nie mogą oni już wywozić do siebie sprzętu RTV i AGD. Sankcje uderzyły w nas. Nasi przewoźnicy są poszkodowani wskutek uprzywilejowania firm ukraińskich, które stają się bardziej konkurencyjne od polskich.
Zdj. Stanisław Bukowiec, wiceminister infrastruktury: Po wybuchu wojny na Ukrainie sankcje, które zamknęły rynek białoruski i rosyjski, szczególnie uderzyły w przewoźników na Ścianie Wschodniej. Jako resort staramy się różnymi metodami dyplomatycznymi w rozmowach z ministrami UE doprowadzić do zawieszenia, zamknięcia lub modyfikowania umowy, która otworzyła rynek dla ponad miliona operacji ukraińskich na rynku przewozowym w Polsce. Chcemy wesprzeć będąca liderem w skali europejskiej polską branżę transportu międzynarodowego, której przychody dla naszej gospodarki wynoszą ok. 7 proc. PKB. W Europie ponad 20 proc. obrotów transportu realizują polskie firmy transportowe.
Zdj. Marcin Potapczuk, współwłaściciel bialskiej firmy spedycyjnej i transportowej: Duża część problemów związanych z wybuchem wojny na Ukrainie spadła na naszych przedsiębiorców transportowych. Zachwiane zostały nasze przewozy do Kazachstanu, Armenii i nawet Chin. Wcześniej wygrywaliśmy na rynku europejskim, ale teraz potężny napływ firm z Ukrainy zalewa Europę, tracimy grunt pod nogami. Musieliśmy dostosować tabor do wymogów europejskich, oni nie muszą. Ponadto Rosjanie i Białorusini poprzez podstawione osoby zakładają firmy w Polsce. Wiele naszych firm odczuwa skutki tej polityki, niektóre są zamykane
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.