W przypadku trzech najważniejszych głosowań w roku wynik był identyczny: 10 radnych było za pozytywną oceną działalności prezydenta Michała Litwiniuka, a 12 przeciwnych. Przed rokiem podobnie wyszedł on z czerwcowej sesji z "żółtymi kartkami", jak można określić nieudzielenie wotum zaufania i absolutorium.
Jedni krytykują raport, inni chwalą
Na bialskiej sesji w ubiegłą środę panowała nerwowa atmosfera. Podczas dyskusji nad raportem o stanie miasta radni obu klubów opozycyjnych wypominali prezydentowi, że nie chce współpracować z radą.
– Nie dostrzegam poprawy w działaniu, lecz niską skuteczność w pozyskiwaniu pieniędzy z programów, które wdraża rząd Zjednoczonej Prawicy. Do projektów i programów trzeba się przygotować – mówił Dariusz Litwiniuk, przewodniczący klubu radnych ZP.
CZYTAJ RÓWNIEŻ : Biała Podlaska : Jesteśmy Rowerową Stolicą Polski!
Wskazywał na opóźnienia inwestycyjne w modernizacji skrzyżowaniu al. Jana Pawła II z ul. Parkową oraz małą ofensywność z przebudową ul. Sidorskiej. Zaznaczył, iż miasto musiało w kadencji zwrócić ok. 50 mln zł niewykorzystanych dotacji do Urzędu Marszałkowskiego.
– Po raz kolejny się zwracam, aby wyszedł pan ze swego gabinetu i lobbował za pieniędzmi, które są po raz kolejny do wykorzystania w samorządzie – apelował do Michała Litwiniuka. Adresat tego wniosku nie ukrywał oburzenia.
Prezydent podkreślił, iż w czasie obecnej kadencji zdołał pozyskać ok. 100 mln zł dotacji na inwestycje.
– Jesteśmy chwaleni na spotkaniach z samorządowcami za szybkie tempo i realizację zadań oraz przygotowywanie kolejnych – bronił się Michał Litwiniuk. Zarzucił przeciwnikowi stawienie tez inspirowanych politycznie.
– Za szybko zaczęliście kampanię. Nie chcecie nas słuchać. Nie zadajecie pytań. Przychodzicie z gotowymi wnioskami. Huzia na Józia – wyliczał zastrzeżenia.
Podczas trwającej aż 6 godzin i 41 minut sesji wiele czasu poświęcono na zarzuty i polemiki.
Zachwyty i głosowanie
Radne Marta Cybulska Demczuk i Krystyna Beń (obie Koalicja Obywatelska) broniły prezydenta, zachwycały się przemianą Białej Podlaskiej, polemizowały z opozycyjnymi radnymi.
– Inwestycje są pięknie realizowane. Prezydent powinien otrzymać wotum zaufania – zaznaczyła radna Beń.
Radny Edward Borodijuk (niezrzeszony, wcześniej ZP) odczytał długą listę zrealizowanych inwestycji, m.in. drogowych. Apelował do sumień radnych o docenienie pracy prezydenta.
Za raport podziękował prezydentowi i urzędnikom Robert Woźniak, przewodniczący klubu KO. Jednak on oraz inni radni z obu obozów oceniali inwestycje finalizowane w 2022 roku.
Henryk Grodecki (ZP) przypomniał, że za czasów prezydenta Andrzeja Czapskiego pozyskano 4 projekty unijne, za Dariusza Stefaniuka 19 i za Michała Litwiniuka 2.
Dokładniej do oceny raportu nawiązał przewodniczący rady Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa), który wskazywał na wyludnianie się Białej Podlaskiej.
Wytknął dążenie władz miasta do wyprzedaży ostatnich działek inwestycyjnych i opieszałość w przygotowywaniu terenów, do których mogliby przyjechać "słynni inwestorzy"... Krytykował błędy urzędników w przygotowywaniu inwestycji.
– Jak można mówić, że jest cudownie, jeśli zgodnie z "białą księgą", z harmonogramem budowy dróg, miała być w 2021 r. ukończona ul. Sikorskiego, a dopiero teraz jest przygotowana dokumentacja techniczna. Szacunku więcej! – mówił przewodniczący.
Prezydent podkreślał, że w jego kadencji wydano w sumie ok. 170 mln zł na inwestycje.
– Nigdy w historii tyle się nie działo, na mój wniosek zwiększyliśmy budżet na działania planistyczne. To odpowiedź na zwiększone zapotrzebowanie – odpowiedział Michał Litwiniuk.
Tylko 10 radnych (9 z KO i niezrzeszony Edward Borodijuk) poparło projekt uchwały, a 12 radnych ze ZP i BS było przeciwnych. Przewodniczący ogłosił zatem, że rada nie podjęła uchwały w sprawie udzielenia wotum zaufania prezydentowi.
Działania prorocze, ale skrytykowane
Podobny wynik miało głosowanie nad uchwałą w sprawie rozpatrzenia i zatwierdzenia sprawozdania finansowego z wykonania budżetu miasta za 2021 r.
Prezentujący ubiegłoroczne wykonanie budżetu prezydent podkreślił, że na plan 422 mln zł miasto uzyskało dochody ponad 430 mln zł (102 proc.). Wydatki miały wynosić 460,5 mln zł, a wykonano 406 mln zł (88,2 proc.). Niestety, gorzej było z wydatkami inwestycyjnymi: plan wynosił 76,61 mln zł, natomiast wykonano zaledwie za 47,97 mln zł, czyli 62,4 proc. planu.
– Zadbaliśmy o to, że Biała Podlaska zredukowała wysokość zadłużenia i nie miała wysokich kosztów obsługi długu. To działanie roztropne, wręcz prorocze – chwalił się Michał Litwiniuk.
Wyjaśnił, iż wykupiono obligacje na 15 mln zł. Kilku radnych tylko wydłużało wielogodzinną dyskusję, gdyż mówiło o 2022 r., a nie 2021 r. Jako jeden z nielicznych przewodniczący Bogusław Broniewicz oparł się na danych opisujących budżet 2021 r.
– Sprawozdanie oceniłbym jako dobre, ale są mankamenty – stwierdził.
Krytykował brak danych o wykonaniu studni chłonnych oraz niewydanie ponad 900 tys. zł na nakładki bitumiczne na ulicach. Bulwersowało go oszczędzanie zaplanowanych pieniędzy na szkolenie sportowe dzieci i młodzieży oraz na dofinansowanie w formie konkursów stowarzyszeń dzieci niepełnosprawnych.
Jego niepokój budziło powiększanie się z roku na rok nadwyżki budżetowej sięgającej 30-40 mln. Przewodniczącemu odpowiedziała skarbnik miasta Marta Mirończuk, która podziękowała za dobrą ocenę. Wyjaśniła, że 2021 r. był ostatnim rokiem, kiedy możliwa była dobra sytuacja finansowa gmin.
Także Dariusz Litwiniuk, przewodniczący ZP, krytykował wykonanie bialskiego budżetu w 2021 r.
– Dręczy mnie, że notorycznie powtarzają się niewykonania i nieterminowość inwestycji. Cały czas powielamy te same błędy – mówił Dariusz Litwiniuk.
– Nigdy w historii tyle się nie działo, na mój wniosek zwiększyliśmy budżet na działania planistyczne. Jestem dumny, że wygraliśmy kolejny mecz. A były to warunki pandemii, ciągnąca w dół inflacja i nieuwzględnianie potrzeb samorządów. My zrealizowaliśmy budżet inwestycyjny – rzucił prezydent i manifestacyjnie wyszedł z sesji.
Nie wygrał, gdyż głosowanie znów było z wynikiem 10:12. Rada nie podjęła uchwały w sprawie rozpatrzenia i zatwierdzenia sprawozdania budżetowego za 2021 r. Była to druga żółta kartka.
Emocje naruszą prawo...
Dyskusja nad udzieleniem absolutorium była krótka. Jan Jakubiec, przewodniczący komisji rewizyjnej poinformował zebranych, że wypowiedziała się ona za udzieleniem absolutorium prezydentowi, gdyż tak głosowało 3 radnych, a 3 innych wstrzymało się od głosu.
Skarbnik miasta Marta Mirończuk ostrzegła radnych, że głosowanie nad absolutorium nie może być wynikiem niezadowolenia radnych z całokształtu, czy przesłanek emocjonalnych.
– Nieudzielenie z przyczyn innych niż ocena wykonania budżetu stanowi istotne naruszenie prawa – zagroziła skarbnik.
Robert Woźniak potwierdził, że absolutorium dotyczy spraw finansowych, a nie tego, czy kogoś się lubi.
– Koalicja obywatelska będzie za udzieleniem absolutorium – podkreślił. Dariusz Litwiniuk zaznaczył, iż radny ma prawo się nie zgodzić z opinią komisji rewizyjnej i ocenić, jak budżet został rzeczywiście wykonany.
– Absolutnie nie zagłosuję za udzieleniem absolutorium panu prezydentowi – obwieścił.
Wynik głosowania był 10:12. Rada nie udzieliła absolutorium prezydentowi. Była to trzecia żółta kartka.
Teoretycznie ponowne nieudzielenie absolutorium, jak już to było w 2021 r., może otworzyć furtkę do uchwały o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania prezydenta. Klub Zjednoczonej Prawicy jednak zaprzecza, aby dążył do referendum. Prezydent pozostaje na boisku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.