Pod koniec września do policjantów zgłosiła się mieszkanka Białej Podlaskiej.
- Kobieta oświadczyła, że nieznany sprawca skradł pozostawiony przez nią rower. Oświadczyła, że jednoślad pożyczyła od swojego narzeczonego, by przyjechać nim do pracy. Jednak wchodząc do budynku w żaden sposób go nie zabezpieczyła. Wartość strat oszacowała na kwotę tysiąca złotych - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej. - Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu bialskiej komendy. Ustalili, że udział w tej sprawie może mieć 24-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Policjanci odzyskali skradziony jednoślad, który był pozostawiony w pomieszczeniu gospodarczym należącym do członka jego rodziny.
CZYTAJ TAKŻE: Powiat bialski: Policjant wracając ze szkolenia o poszukiwaniach, zatrzymał poszukiwanego listem gończym
W trakcie rozmowy z policjantami 24-latek przyznał, że idąc ulicą zauważył rower, który mu się spodobał. Wykorzystał fakt, że nie był on w żaden sposób zabezpieczony i po prostu zabrał go ze sobą. W piątek (20 października) mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.