reklama
reklama

Kibice Lechii wywiesili baner o Nawrockim. Tego jeszcze nie było

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kibice Lechii wywiesili baner o Nawrockim. Tego jeszcze nie było - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSpotkanie najwyższej klasy rozgrywkowej piłki nożnej w Polsce. Na trybunach blisko 20 tysięcy widzów - bezpośrednia transmisja do setek tysięcy domów. A tu transparent. Zapraszamy do lektury opinii naszego czytelnika - Wiesława z Białej Podlaskiej.
reklama

Polska w grabkowym stylu

Ostatni mecz Lechii Gdańsk z Lechem Poznań - sam wynik bez znaczenia. Zwycięstwo jednych, porażka drugich, jak to w sporcie. Ale na trybunach pojawił się baner, który powinien zapalić czerwone światło. "Lech Poznań pamięta wp****ol od prezydenta" - napisane grubymi literami, niby z dumą, niby z przekąsem. Przekaz miał być ciosem, ale trafił rykoszetem. Nie w Lecha. W kulturę. W godność. I w samych autorów.

Bo kiedy kibice zaczynają ciągać Prezydenta Rzeczypospolitej po transparentach, jakby był etykietą na energetyku czy memem na Instagramie, to coś tu się rozjeżdża. Tak się nie robi. Ani człowiekowi, ani urzędowi.

Prezydent Karol Nawrocki -niezależnie od tego, czy się go lubi czy nie - pełni najwyższy urząd w państwie. I tylko dlatego, że kiedyś był chłopakiem z trybun, z Gdańska, z Lechii, to nie znaczy, że można go zredukować do wspomnienia ustawki sprzed piętnastu lat. A już tym bardziej nie mają prawa tego robić "swoi". Bo to nie hołd. To wystawienie swojego człowieka na pośmiewisko, w imię taniej satysfakcji i piaskownicowej wojny na banery.

reklama

Jak on mnie łopatką, to ja go grabkami.

Tak to wygląda. Grabkowy styl. Infantylna zemsta za porażkę na boisku. Brakuje honoru, brakuje klasy, brakuje jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności za słowo i za symbol. I nie chodzi tu o obronę Nawrockiego jako osoby. Tu chodzi o stanowisko Prezydenta RP, które zasługuje na szacunek, choćby nie wiem jak bardzo komuś nie pasował człowiek, który je dziś pełni.

I jeszcze jedno - lojalność.

To hasło, którym środowiska kibicowskie lubią się okładać jak tarczą. Lojalność wobec barw, wobec klubu, wobec braci z trybun. Tylko co to za lojalność, skoro własnego, który z tej samej trybuny wyszedł, wystawia się jak kukłę, byle dopiec rywalowi?

To nie lojalność. To doraźna amnezja z domieszką tchórzostwa. Gdyby chcieli być naprawdę wierni wartościom, które głoszą, to prezydenta z ich środowiska broniliby jak bastionu. A przynajmniej nie robiliby z niego nalepki na piwo.

reklama

Można się nie zgadzać. Można krytykować, ale trzeba wiedzieć, co przystoi, a co nie. Kiedy już nie jesteś tylko chłopakiem z młyna, ale dumnym obywatelem, który wie, że symbolika państwa to nie zabawka.

Ci, którzy wywiesili ten baner, myślą, że zrobili błyskotliwy przytyk. W rzeczywistości zrobili z siebie gówniarzy, którzy nie dorośli do powagi, którą chcieliby reprezentować.

I na tym polega dramat. Bo jak z piaskownicy wysypie się piach na forum publiczne, to nie tylko dzieci się brudzą. Całe państwo wygląda potem jak podwórko bez nadzoru.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo