reklama

Złość, smutek, łzy. Podlasie spadło?

Opublikowano:
Autor:

Złość, smutek, łzy. Podlasie spadło? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPo trzech sezonach spędzonych w III lidze, Podlasie pożegnało się z obecnym poziomiem rozgrywkowym. Jest szansa, że nasi gracze nie doznają goryczy degradacji. Wiele zależy od sytuacji w innych klubach.

Utrzymanie?

Wszyscy o nim marzyli i jeszcze mogą marzyć. Dlaczego? Bardzo niepewna przyszłość jawi się przed dwoma klubami, które zdołały się utrzymać. Od dłuższego czasu mówi się, że Wólczanka Wólka Pełkińska i Soła Oświęcim mogą nie przystąpić do gry z powodów finansowych. W drugiej z ekip odejdzie trener. Łukasz Surma od nowego sezonu będzie odpowiadał za wyniki Garbarnii Kraków, której zawodnikiem jest były gracz Podlasia - Serii Krykun. W Wólczance również się ne przelewa i z nieoficjalnych informacji wiadomo, że klub z Wólki Pełkińskiej może nie przystąpić do gry w III lidze. Na dzień dzisiejszy Podlasie spadło, zajmując pierwsze miejsce oznaczone w tabeli czerwonym kolorem. Szczęście w nieszczęściu, że rzutem na taśmę zwyciężył Motor Lublin, który w doliczonym czasie gry pokonał 4:3 Wiślan. Gdyby ekipa z Jaśkowic zdobyłaby punkt, wtedy mielibyśmy nie 15, a 16 miejsce, a wtedy tylko cud pozwoliłby na zachowanie trzecioligowego bytu. Z niecierpliwością będziemy oczekiwać na wieści z Oświęcimia i Wólki Pełkińskiej.

Walczyli

Ostatni gwizdek sobotniego starcia oznaczał nasz spadek. Większość zawodników położyła się na murawie i w dłoniach schowała twarz. Trzeba przyznać, że Podlasie dzielnie walczyło o III ligę. Gdyby wziąć tylko wiosenne spotkania, biało-zieloni uplasowaliby się bodaj na ósmej pozycji.

Klapa

Mecz w Puławach? W wykonaniu podopiecznych Przemysława Sałańskiego był bardzo przeciętny. Wisła była stroną dominująco, stwarzała większe zagrożenie pod bramką bialczan. Największe zagrożenie stwarzała para: Krystian Żelisko i Łukasz Kacprzycki. Pierwszy z nich - zawodnik pochodzący z okolic Łomaz mógł kilkukrotnie pokusić się o trafienie. W 23. minucie piłka wylądowała w siatce Podlasia, jednak dobijający strzał Łukasza Kacprzyckiego Jakub Poznański był w momencie uderzenie na spalonym.

Źle się ułożyło

W 54. minucie Żelisko mógł dać prowadzenie Wiśle, jednak po rzucie rożnym i główce rosłego napastnika świetnie spisał się Maciej Wrzosek, który wybił piłkę z linii bramkowej. Niestety, kolejne dośrodkowanie z kornera zakończyło się gole. Centrował Kacprzycki, zaś pewnym uderzeniem głową Mateusz Pielach zapewnił wygraną Wisły i przypieczętował spadek naszego klubu.

Za mało, by wygrać

Podlasie musiało zwyciężyć, by liczyć się w walce o utrzymanie. Tak naprawdę podopieczni Sałańskiego zrobili za mało w ofensywie, by postarać się o trafienie. Strzały oddali: Mateusz Konaszewski i Bartłomiej Tkaczuk, jednak na posterunku był Paweł Socha lub piłka lądowała ponad bramką. W końcówce po centrze z rożnego drugiego z nich Tomasz Andrzejuk pomylił się głową o centymetry. To by było na tyle.

Działo się

Do Puław przyjechała spora grupa kibiców Podlasia. Dopingowali swój ukochany klub. Niestety, po ostatnim gwizdku musieli pogodzić się ze spadkiem. Wezwali do siebie piłkarzy i w męskich słowach wypowiedzieli swoje zdanie. Piłkarze oddali koszulki, jednak po wymianie argumentów, trykoty wróciły do bialczan.

"Nigdy nie spadnie"

"Nigdy nie spadnie, Podlasie nigdy nie spadnie" niosło się z sektora bialczan. Wszyscy wierzyli w dobry wynik. Niecodzienną sytuacją był ten sam okrzyk z sektora kibiców... Wisły. Puławianie chcieli, by Podlasie pozostało w gronie trzecioligowców. Przecież lepiej mierzyć się w lokalnych derbach niż jechać do Wólki Pełkińskiej czy Oświęcimia...

 

 

 

 

Wisła Puławy - Podlasie Biała Podlaska 1:0 (0:0)

Bramka: Pielach 58`.

Wisła: Socha - Barański, Pielach, Poznański, Chudyba (70` Kusal), Kobiałka, Supryn (87` Kędra), Zmorzyński (70` Szczotka), Kacprzycki (61` Litwiniuk), Zuber (75` Puton), Żelisko.

Podlasie: Wrzosek - Renkowski, Konaszewski Łakomy, Chyła, Andrzejuk, Kaznokha, Dmowski (86` Nieścieruk), Kosieradzki (66` Tkaczuk), Leśniak (76` Martynek), Syryjczyk (61` Zabielski).

Żółte kartki: Chudyba - Zabielski.

Sędziował: Bińkowski (Skarżysko-Kamienna).

Widzów: 330.

 

 

Zaledwie jeden punkt

Co łączy podane wyniki: 0:3, 1:3, 0:4, 1:5, 1:1, 0:1, 1:3, 1:3, 1:3, 0:1, 0:2, 0:1?

To spotkania Podlasia z zespołami z naszego województwa: Motorem Lublin, Chełmianką Chełm, Stalą Kraśnik, Avią Świdnik, Orlętami Radzyń Podlaski i Wisłą Puławy. Bialczanie w 12 meczach wywalczyli łącznie ... jeden punkt!

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE