Zawodniczka AZS-u AWF Biała Podlaska zaliczyła cztery na sześć podejść. W dwuboju uzyskała 94 kg, zaś w podrzucie 116 kg. Bialczanka stanęła na najniższym stopniu podium w ogólnej klasyfikacji, a ponadto uzyskała mały brązowy krążek za konkurencję podrzutu.
22-latka w sumie uzbierała 210 kg. Srebro wywalczyła Tatiana Tydyyakova z Rosji z wynikiem 216 kg (96 kg i 120 kg), zaś złoto Iryna Dekha z Ukrainy, która uzyskała 245 kg (112 kg i 133 kg).
ROZMOWA Z Weroniką Zielińską, brązową medalistką Mistrzostw Europy
Marzę o "Mazurku" Dąbrowskiego
Najniższe miejsce na podium to sukces?
- Medal w każdym kolorze wywalczony na imprezie rangi międzynarodowej to ogromny sukces. Dla każdego sportowca ma to ogromne znaczenia. Dla mnie to spełnienie jednego z marzeń.
A do tego masz "życiówkę"...
- Dokładnie. W rwaniu wcześniej miałam 90 kg, a teraz zaliczyłam podejście na 94 kg, więc poprawiłam się. W podrzucie wyrównałam swój najlepszy wynik, więc w dwuboju wyśrubowałam "życiówkę" o 4 kg. Od teraz legitymuję się wynikiem 210 kg. Jest jeszcze zapas i możliwość poprawienia tych wyników, ale na wszystko jeszcze przyjdzie czas.
Spodziewałaś się takiego wyniku?
- Nie, ale bardzo mocno liczyłam na taki wynik. Po cichu liczyłam na medal. Chciałam go zdobyć i to się udało.
Nie było szans na coś więcej?
- Na złoty czy srebrny medal trzeba sobie zasłużyć, znacznie więcej pracować. Zasłużyłam na brąz, ale nie spodziewałam się wyższego miejsca. Muszę jeszcze popracować. Kategoria 76 kg to bardzo mocna kategoria i tam naprawdę trzeba dużo pracować, żeby coś osiągnąć. Mnie satysfakcjonuje najniższe miejsce na podium.
W dodatku dosyć niedawno stałaś się zawodniczką podnoszenia ciężarów...
- Dokładnie. Moja przygoda z ciężarami jest krótka, więc to bardzo dobry wynik i z tego się cieszę. Nie lubię mówić, co by było gdyby i po fakcie zastanawiać się, czy była szansa na coś więcej. W tym roku celem był brązowy medal, więc cel został zrealizowany.
To był Twój dopiero drugi występ w reprezentacji?
- W reprezentacji Polski pierwszy. Rok temu miałam okazję być w reprezentacji akademickiej i startować na Akademickich Mistrzostwach Świata. Start na tych Mistrzostwach Europy w reprezentacji Polski do lat 23 to początek mojej przygody z tą kadra.
Ale tak naprawdę, dopiero teraz poczułaś, że startowałaś na międzynarodowej arenie?
- Akademickie Mistrzostwa Świata odbyły się w Białej Podlaskiej, więc w rodzinnym mieście. Teraz gościłam w Rumunii.
Da się połączyć sport ze zwiedzaniem?
- To zależy jak kto podchodzi do sprawy. Ja przyjechałam na zawody. Na wakacje być może przyjadę innym razem. Przed startem byłam skupiona na występie, na treningach i dobrej regeneracji. Musiałam zadbać o każdy szczegół i nie było mi w głowie zwiedzanie Bukaresztu. Po starcie miałam chwilę na jakiś dłuższy spacer. Do końca zawodów codziennie ktoś startował z Polski, więc chciałam każdemu kibicować, do tego oglądanie startów również innych zawodniczek i zawodników z innych narodowości, to kolejna cenna lekcja i ciekawe doświadczenie. Ponadto za dwa tygodnie czekają mnie kolejne zawody, więc cały czas trenuję. Tak więc w Rumunii zwiedzałam sale startowe oraz sale treningowe.
Jeszcze rok temu byłaś lekkoatletką i zawodniczką ciężarów. Zerwałaś z "lekką"?
- Tak, skończyłam z lekkoatletyką i od stycznia 2019 roku poświęciłam się w stu procentach tylko podnoszeniu ciężarów.
Co zdecydowało?
- Moje serce mocniej biło dla podnoszenia ciężarów oraz znacznie lepiej się w tym czuję. Teraz po wielu latach doświadczeń z innymi dyscyplinami mogę z ręką na sercu powiedzieć, że się spełniam.
Ale w "lekkiej" miałaś sukcesy...
- Dwa razy wywalczyłam brązowy medal mistrzostw kraju. Raz do lat 20, a następnie do 23. W ciężarach mam już brąz do lat 23, dwa razy wicemistrzostwo wśród seniorek oraz mistrzostwo Polski do lat 23. W ciężarach mam również na swoim koncie dwa występy międzynarodowe i przede wszystkim teraz ten brązowy medal.
Jakie masz marzenia związane z ciężarami?
- Moim marzeniem jest usłyszeć hymn Polski, stojąc na podium na Mistrzostwach Świata. Chcę być najlepsza na świecie oraz pragnę startu na Igrzyskach Olimpijskich i wysokiego miejsca. Może są to bardzo wygórowane marzenia i wysokie cele, ale jak mierzyć to mierzyć wysoko! Jak coś robić to na 100, a nawet 200 procent.