reklama

Z plus 5 do minus 2

Opublikowano:
Autor:

Z plus 5 do minus 2 - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportÓsmą porażkę ponieśli szczypiorniści z Białej Podlaskiej. W mieście mistrzów Polski gracze Dmitrija Tichona przegrali z rezerwami Vive, chociaż do przerwy Piotr Pezda i spółka mieli pięć bramek przewagi.

Początek spotkania to bardzo rzetelna i skuteczna gra akademików, którzy kontrolowali wynik. Dobra postawa w obronie plus dobrze spisujący się w bramce Damian Chmurski, jak i skuteczna gra w ataku na wszystkich pozycjach pozwoliły najpierw w 15 min. "odskoczyć" na trzy bramki (5:8), by dalej systematycznie pracować nad powiększaniem przewagi. Pomimo ambitnej postawy zawodników rezerw Vive Kielce, to AZS AWF schodził na pierwszą połowę z korzystnym dla siebie wynikiem 12:17. Bramki w tym okresie rzucali: Stefaniec (6 - 4 z rzutów karnych), Kruchkou (5), Rusin (2), Warmiak (2), Jaszczuk (1), Pezda (1).

Zupełnie inna była druga odsłona. Akademicy pomimo bardzo ambitnej gry nie zdobywali bramek w sytuacjach, które zwykle uchodzą za tzw. "łatwe". To spowodowało, że przewaga z pierwszej połowy stopniała w 46 min. do wyniku 21:21. W poczynania bialczan wkradła się nerwowość, która spowodowana była próbą odrobienia utraconej przewagi. Pomimo szaleńczej walki i wielu błędach z obu stron w 53 min. na tablicy wyświetlał się wynik 23:23. Niestety w ostatnich 10 min. spotkania szczęście częściej sprzyjało gospodarzom, którzy na koniec schodzili zwycięsko z wynikiem 27:25.

Mieliśmy ich na "widelcu" i mogliśmy pójść za ciosem, dobić przeciwnika atak, pozwoliliśmy swoją nieskutecznością pozostać przeciwnikowi w grze i dorwać się nam do gardeł po przerwie. Na drugą połowę zespół z Kielc wyszedł bardzo zmobilizowany, a my nie potrafiliśmy skutecznie odeprzeć tych ataków. Można czuć ogromny zawód dlatego, że to my przez 55 min. byliśmy stroną dominującą. Porażka boli tym bardziej, że to kolejne stracone punkty po porażce jedną lub dwoma bramkami

- mówi Hubert Skuciński, skrzydłowy AZS-u.

Trudno się wraca po takich spotkaniach. Mamy fajny zespół, który nie potrafi jeszcze "ostatecznie rozszarpać" przeciwnika. Narusza wszystkie jego "tkanki", ale pozwala utrzymać w nim przysłowiowe życie. Po raz kolejny bardzo szkoda

- dodaje Sławomir Bodasiński, asystent Dmitrija Tichona.

Vive II Tauron Kielce - AZS AWF Biała Podlaska 27:25 (12:17)

Vive II: Baran, Markowski - Telka, Bulski 3, Vujović 8, Grdeń, Kogutowicz 3, Grabowski 3, Siedlarz 1, Nowak, Bis 6, Ciołak 1, Bysiak, Dufaj 2, Kijewski.

AZS AWF: Chmurski, Kozłowski, Adamiuk - Warmijak 2, Skuciński, Ziółkowski, Rusin 3, Chełmiński, Stefaniec 9, Kruczkow 7, Jaszczuk 2, Banaś, Kandora 1, Pezda 1.

Upomnienia: Bis, Kogutowicz, Bulski - Kruczkow, Kandora, Stefaniec.

Kary: 10 min. (Bulski x3, Nowak x2) - 12 min. (Rusin x2, Kandora, Kruczkow, Stefaniec, Warmijak)

Czerwona kartka: Bulski 28`, z gradacji kar.

Sędziowali: Podsiadło, Świostek (obaj Radom).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE