Do przerwy nasi wygrywali 2:0. Prowadzenie dał Gabriel Mierzwiński, który wykorzystał rzut karny po faulu na Jakubie Mierzwińskim. "Mierzwa" trafił w stylu Antonina Panenki, czyli wziął długi rozbieg i w ostatniej chwili podciął piłkę nad bramkarzem. Po chwili podwyższył Bartosz Buraczewski, wykorzystując sytuację sam na sam z golkiperem miejscowych.
- Na bardzo daleki wyjazd wybraliśmy się w dużym osłabieniu. Miałem do dyspozycji zaledwie trzech rezerwowych i ten fakt rzutował na poczynania boiskowe, zwłaszcza w drugiej połowie. Przed przerwą mogliśmy zdobyć przynajmniej jeszcze jedną bramkę. Mecz był otwarty i miejscowy również mieli swoje okazje. Gracze Podhala potrafili odwrócić losy spotkania i zasłużenie wygrali. Szkoda straconych goli po błędach indywidualnych - mówi Tomasz Buraczewski, szkoleniowiec Podlasia.
We czwartek
Przed drużyną kolejny bój. 14 kwietnia o godz. 11 bialczanie podejmą Resovię Rzeszów.
Podhale Nowy Targ - Podlasie Biała Podlaska 4:2 (0:2)
Bramki: Mierzwiński 20` (k), Buraczewski 25'.
Podlasie: Haponiuk - Łempicki, Opolski, Stankiewicz, Sweklej, Kuczyński, Storto, Mierzwiński, Kobyliński, Kurowski, Buraczewski.
Żółta kartka: Kurowski.
Zagrają w środę
Znamy termin spotkania Podlasia ze Starem Starachowice.
Bialczanie podejmą ostatnią drużynę w tabeli już 20 kwietnia o godz. 13:00. W pierwotnym terminie mecz został przełożony ze względu na złe warunki atmosferyczne.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.