Unia, czyli ekipa z Klasy Okręgowej podejmie trzecioligowe Orlęta Radzyń Podlaski. Początek starcia o godz. 16:30. Faworytem będą biało-zieloni. Z pewnością sporo pracy między słupkami będzie miał Dariusz Dadasiewicz - bramkarz gospodarzy.
- Jesteśmy bojowo nastawieni. Wyeliminowaliśmy Niwę Łomazy i mecz z trzecioligowcem jest nagrodą, ale również możliwością sprawienia niespodzianki. Jesteśmy bojowo nastawieni - mówi były bramkarz: Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, Motoru Lublin, Górnika Łęczna czy Sokoła Adamów.
"Dadaś" przyznaje, że ma swój cel. - Chciałbym w finale zagrać przeciwko Podlasiu. Zespół z Białej Podlaskiej przyjechałby do nas i mógłbym spotkać się z Rafałem Misztalem. W przeszłości graliśmy w Świcie. Teraz na stare lata moglibyśmy stanąć na przeciwko siebie. Liczę, że stać nas na sprawienie niespodzianki. Liczę, że wytrzymamy do karny, a później już będzie z górki. Moja kontuzja? Boli w okolicach pośladka, ale przed pierwszym gwizdkiem sięgnę po ketonal. Założę rękawice i gramy - kończy.
W drugim półfinale Huragan Międzyrzec Podlaski zmierzy się z Podlasiem Biała Podlaskka. Początek również o godz. 16:30.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.