Goście zaczęli sezon od zwycięstw 8:1 z Tytanem Wisznice i 5:2 z Lutnią Piszczac. - Zdobyliśmy komplet punktów i to na pewno cieszy, ale nie ustrzegliśmy się błędów. Szczególnie mam na myśli mecz z parczewianami. Spotkanie toczone było pod nasze dyktando. Stworzyliśmy sobie wiele okazji, ale brakowało skuteczności. Straciliśmy dwie bramki po błędach obrońców i nad grą w obronie musimy popracować - mówi Mateusz Kacik.
Szkoleniowiec przyznaje, że celem na dzisiaj jest kolejny triumf. - Chcemy podtrzymać dobrą passę i pozostać na fotelu lidera. Liczą się tylko trzy punkty. Sokół pokazał swoją siłę, kończąc poprzednie rozgrywki na trzecim miejscu. Wiemy, że nie będzie łatwo. My nie patrzymy na innych. Staramy się cały czas poprawiać naszą grę i przejmować kontrolę w każdym meczu, z każdym przeciwnikiem - dodaje.
W składzie zespołu z Piszczaca zabraknie dwóch zawodników. - Sebastian Całka w tym samym czasie ma mecz swojej drużyny AP Podlasie i Oskara Szabata, który po powrocie zza granicy musi załatwić sprawy prywatne. Z powodu czerwonej kartki w ostatnim meczu zabraknie mnie na ławce trenerskiej, ale będę wspierał chłopaków z trybun - kończy 28-latek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.