ROZMOWA Z Przemysławem Sałańskim, trenerem Podlasia Biała Podlaska
Jaka flaga takie charaktery
Kto zna sytuację naszego klubu może być zszokowany wynikiem...
- Rezultat poszedł w świat, ale nie był to przypadek. Byliśmy lepszym zespołem od Chełmianki. Stworzyliśmy sobie jeszcze cztery "setki". Chełmianka miała dwie. Gdyby spotkanie zakończyło się wynikiem 6:2, byłoby sprawiedliwie.
Mimo problemów organizacyjno-finansowych pokazujecie, że Podlasie to przede wszystkim charakter...
- Jesteśmy ze wschodu i staramy się pokazywać Wschodnie Charaktery. Taką flagę mają nasi kibice, a my próbujemy udowadniać, że każdy z nas zasługuje na bycie częścią tego klubu.
Gracze i trenerzy Chełmianki byli trochę zdziwieni?
- Zszokowani. Opiekunami chełmian są: Artur Bożyk i Dariusz Banaszuk, czyli były zawodnik i trener Podlasia. Dziękowali nam za dobrą lekcję i przyznali, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.
Przed tygodniem przegraliście różnicą sześciu goli z Avią...
- Ale pamiętasz jak mówiłem, że wynik jest nieadekwatny do tego, co działo się na boisku. W pierwszej połowie graliśmy jak równy z równym. W dodatku w zespole wystąpiło kilku zawodników z juniorów młodszych TOP-u 54, a jak wszyscy wiemy, dla nich jeszcze jest za wcześnie, by rywalizować z trzecioligowcami.
Kilkunastu seniorów pozostało i pokazują, że można grać i wygrywać...
- Dokładnie. Jesienią zeszłego roku zaczęliśmy budowę zespołu. Zimą skonsolidowaliśmy się i wiosną było widać efekty. Biorąc pod uwagę wyniki z drugiej rundy, uzyskaliśmy ósmy wynik w lidze. Gdyby wszyscy zostali, mielibyśmy naprawdę ciekawy zespół, który mógłby ukorzenić się w środku tabeli. Wierzyłem, że w żadnym momencie nie będziemy bać się o utrzymanie w trzeciej lidze. Rzeczywistość okazała się brutalna. Odeszło dziesięciu zawodników.
Ale taki Michaił Kaznokha nie zawahał się i pozostał w Podlasiu...
- A dodam, że miał kilka ofert z trzeciej ligi. Podoba mu się w Białej Podlaskiej, ceni sobie naszą współpracę.
W zespole po raz kolejny zagrał bardzo młody zawodnik...
- To 15-latek, którego będę chciał wprowadzać do seniorów.
Pozostali testowani?
- Chcę mieć ich do swojej dyspozycji. Jeden z nich grał ostatnio w Lubliniance Lublin, a drugi w Miedzi II Legnica, a pochodzi z naszego województwa.
Czy pojawią się kolejni testowani?
- Oczywiście. Mamy coraz mniej czasu do ligi, ale chcemy ten okres przepracować należycie. A nowi? Będą. W tym tygodniu będę miał do dyspozycji Pawła Zabielskiego, który poleciał na Akademickie Mistrzostwa Europy wraz z reprezentacją swojej lubelskiej uczelni. Ten człowiek to wartość dodana. Mamy nowy zarząd, który będzie rozmawiał z zawodnikami. Wierzę, że wszyscy dogadają się i zostaną w Podlasiu.
Najważniejszą kwestią jest...
- Rozmowa z obecnymi graczami, którzy pozostali w zespole, mimo dużych zawirowań. Jestem im bardzo wdzięczny i podziwiam ich upór, że chcą grać w Podlasiu. W tym momencie jest nas jeszcze za mało. Musimy poszerzyć kadrę ilościowo i jakościowo.
Podlasie zagra w czwartej lidze?
- Na ten moment tak, ale wszystko może się zdarzyć. Nie zdziwię się, jeśli Soła wycofa się za kilka dni. Musimy być gotowi na każdy ruch klubu z Oświęcimia.