Słabsza końcówka
Mimo niepowodzeń w ostatnich kolejkach (tylko cztery punkty w czterech spotkaniach) nikt i nic nie jest w stanie odebrać awansu graczom Jarosława Makarewicza i Przemysława Sałańskiego. Na trzy kolejki przed końcem sezonu biało-zieloni mają osiem punktów przewagi nad Stalą Kraśnik.
Gdyby trafił "Sawtyr"
Pierwsza połowa to okazje Adama Wiraszki i Iwo Czumera. Obaj strzelali mocno, lecz niecelnie. Po drugiej stronie lepiej mógł zachować się Łukasz Giza i najskuteczniejszy gracz gospodarzy - Damian Kopeć.
Po zmianie stron "Kopetti" skorzystał z błędu Adama Barwiejuka i stanął oko w oko z Jakubem Wiśniewskim. Górą był bramkarz Podlasia. W odpowiedzi prowadzenie naszym mógł dać Mateusz Pańko. Były gracz Wisły Puławy o mały włos nie wyszedł na bramkarza po błędzie Adama Mroza. W porę z pomocą przyszedł Kamil Leszczyński. W 62 minucie bialczanie zmarnowali najlepszą sytuację. Barwiejuk minął bodaj pięciu rywali, zgrał na prawą stronę do Siergieja Krykuna, a ten oddał do Łukasza Sawtyruka. Napastnik rodem z Leśnej uderzył silnie, lecz piłka zatrzymała się na poprzeczce.
"Kopetti" z bliska
Po chwili miejscowi mogli świętować. Kopeć otrzymał świetne podanie z boku pola karnego od Mateusza Kamoli i dopełnił formalności. Lider próbował wyrównać, lecz brakowało pomysłu. Tuż przed końcowym gwizdkiem kropkę nad "i" postawił Kamola, ogrywając Barwiejuka posłał piłkę w długi róg Wiśniewskiego. Jeszcze wcześniej znakomitą sytuację zmarnował Michał Chwiszczuk. Po zgraniu "Kamy" nie trafił do pustej bramki, a futbolówka odbiła mu się od ręki.
Powiślak Końskowola - Podlasie Biała Podl. 2:0 (0:0)
Bramki: Kopeć 66`, Kamola 89`.
Podlasie: Wiśniewski - Szymański, Barwiejuk, Borowik, Wiraszka, Sawtyruk (77` Kacik), Czumer, Goździołko, Krykun, Syryjczyk, Bołtowicz (46` Pańko).
Żółta kartka: Czumer.
Sędziował: Bancerz (Lublin).