- W pierwszej połowie mieliśmy problem z rozegraniem fajnej piłki oraz brakowało skuteczności. Nawet gdy dochodziliśmy do sytuacji, dobrze spisywał się Artur Gawlik, który przez kilkanaście lat występował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z drugiej strony dobrze radziliśmy sobie w defensywie, stąd tak niski wynik - mówi szkoleniowiec.
Jak zaznacza Marcin Stefaniec, znaczenie mógł mieć fakt, iż szczypiorniści AZS-u wybrali się do Wągrowca, odległego o niemal 500 kilometrów jechali w dniu spotkania. - Nogi nas nie niosły, brakowało precyzji. W przerwie porozmawialiśmy i drugą część rozpoczęliśmy koncertowo. Zmieniliśmy system gry w obronie i zaczęliśmy skuteczniej w ataku. Potrafiliśmy wykorzystywać większość wypracowanych okazji. To zdecydowało o naszym triumfie - dodaje.
Przez kilka minut na tablicy wyników najczęściej pojawiał się wynik remisowy. - Przetrzymaliśmy te momenty. Dużo pomógł Łukasz Adamiuk, który miał kilka fajnych interwencji. Graliśmy konsekwentnie do dobrej sytuacji rzutowej. Graliśmy mądrze. Doświadczenie było po naszej stronie - kończy popularny "Stefan".
Nielba Wągrowiec - AZS AWF Biała Podlaska 20:24 (9:13)
Nielba: Gawlik - Drzazgowski 4, Tepper, Skrzypczak 4, Marcinkowski, Widziński 6, Przychodzeń 3, Duszyński, Kelm 3.
AZS AWF: Wiejak, Adamiuk - Wójcik, Baranowski 4, Antoniak, Kozycz 2, Mazur 3, Stefaniec 1, Niedzielenko 5, Tarasiuk, Ziółkowski 2, Urbaniak 1, Łazarczyk 6, Maksymczuk.
Upomnienia: 6 min. (Widziński, Duszyński, Drzazgowski) - 8 min. (Antoniak x2, Stefaniec, Maksymczuk).
Sędziowali: Habierski, Skrobak (Głogów).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.