Podopieczni Miłosza Storto pokonali 2:1 Hutnik Kraków. Goście spod Wawelu wygrywali od 11 minuty, kiedy to po wrzucie z autu na wysokości pola karnego nasi zdrzemnęli się po lewej stronie boiska. Piłka przeszła przez całe pole karne, a niepilnowany Mateusz Kukla po przyjęciu uderzył nie do obory obok Macieja Aleksandrowicza. - Pierwsza połowa to przewaga przyjezdnych. Popełnialiśmy zbyt dużo błędów. Nie wyglądaliśmy najlepiej. Gracze Hutnika wygrywali sytuacje sam na sam - mówi szkoleniowiec.
Druga połowa to zupełnie inna, lepsza postawa bialczan. Bardzo dobrą okazję miał Bartłomiej Adamski, ale z 15 metrów przeniósł piłkę nad bramką. Po kwadransie nasi mieli powody do zadowolenia. Po rzucie wolnym Igora Melchiora Adrian Wnuk na raty doprowadził do wyrównania. Kapitan Podlasia z Rakowisk został bohaterem, zdobywając gola na wagę trzech punktów. Z rzutu rożnego dośrodkował Kacper Niedziela. Piłkę głową na dalszym słupku zgrał Jakub Stalewski, gdzie "Adi" na wślizgu lewą nogą trafił obok bramkarza. Dla 16-latka to dziewiąty gol w sezonie.
- W drugiej części narzuciliśmy swój styl gry. Mieliśmy dużo fajnych akcji. To był dynamiczny mecz. Myślę, że zasłużenie zainkasowaliśmy trzy punkty, będąc lepszą drużyną w przekroju całego spotkania - mówi Miłosz Storto, opiekun Podlasia.
Podlasie Biała Podlaska - Hutnik Kraków 2:1 (0:1)
Bramki: Wnuk 61', 84' - Kukla 11'.
Podlasie: Aleksandrowicz - M. Chazan, Melchior, Sawczuk, Gmur (46' Stalewski), Sawicki, Adamski, Mróz, Wnuk (90' Czarnecki), Niedziela (64' Lewczuk), Chaciówka (60' Kaszkiel).
Więcej we wtorek we Wspólnocie Bialskiej!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.