- Nastroje przed spotkaniem z Resovią są pozytywne. Cieszy na pewno przełamanie i zwycięstwo na wyjeździe 3:0 ze Stalą Rzeszów, a taki mecz zawsze wprowadza dużo spokoju w przygotowania do kolejnego starcia - mówi Miłosz Storto.
Jego gracze w miniony weekend odnotowali trzecie zwycięstwo w sezonie, a pierwsze na obcym terenie. - Spotkanie ułożyło się dobrze, bo od 10 minuty gospodarze grali bez jednego zawodnika. Mimo to pozwoliliśmy im stworzyć dwie dogodne sytuacje. Na szczęście udało się uniknąć straty bramki, a tuż przed przerwą otworzyliśmy wynik. Po zmianie stron graliśmy już z większą rozwagą, o wiele skuteczniej, co zaowocowało dwoma kolejnymi bramkami i pewnym oraz zasłużonym zwycięstwem - dodaje.
W sobotę bialczanie podejmą Resovię Rzeszów. - To silny rywal z dużymi atutami w ofensywie. Na pewno podbudowało ich zwycięstwo w Białymstoku, które trzeba docenić, bo nie jest to łatwy teren. Dużo wiemy o przeciwniku i będziemy się starali zniwelować ich atuty, a wykorzystać słabości. Resovia to zespół bardzo charakterny, dużo biegający. więc zapowiada się fajne otwarte spotkanie - mówi Storto.
Trener Podlasia rodem ze Stalowej Woli przyznaje, że "Sovia" ma ciekawego i groźnego napastnika, a także bardzo szybkie skrzydła. - Słabe strony? To niech pozostanie tajemnicą. Dowiedzą się o tym moi gracze i postaramy się to wykorzystać w warunkach meczowych - przyznaje popularny "Miły".
Kto wygra? - To się okaże około godzony 14. Na pewno chcemy, żeby punkty zostały w Białej Podlaskiej. Zrobimy wszystko, aby zgarnąć całą pulę. Podejrzewam, że przeciwnik też (śmiech - przyp. red.), więc spodziewamy się ciężkiego spotkania, zresztą jak każdego w tej lidze - mówi.
W spotkaniu nie będzie mógł zagrać Jakub Piwowar, który tym razem zamiast wrócić po urazie do treningu, złapał infekcję. Zabraknie także Macieja Aleksandrowicza, któremu odnowił się stary uraz barku i musi odpocząć co najmniej dwa tygodnie. Duży znak zapytania stoi przy Igorze Melchiorze, który od wtorku zmaga się z przeziębieniem.
Do składu Podlasia wraca Przemysław Chazan. - Na szczęście wydział dyscypliny łagodnie potraktował jego faul taktyczny w mecz z Jagiellonią Białystok. Po pauzie w jednym spotkaniu jest już do naszej dyspozycji - kończy Storto.
fot. Gerard Maksymiuk
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.