Podopieczni Miłosza Storto przystępowali do spotkania po porażce 1:2 z Widzewem Łódź. - Inaugurowaliśmy sezon przed własnymi kibicami i chcieliśmy zaprezentować się z dobrej strony. Łodzianie w pierwszej serii gier ponieśli wysoką porażkę, więc jechali do nas z chęcią rehabilitacji. Zaczęli dobrze, bo po stałym fragmencie gry i naszej biernej postawie w defensywie wyszli na prowadzenie - mówi szkoleniowiec bialczan.
Nasi bardzo szybko wrócili na dobre tory. Wyrównał Adrian Wnuk, który znalazł się na linii pola karnego i precyzyjnym strzałem pokonał golkipera przyjezdnych. Gol na wagę trzech punktów padł w 65 minucie. Po rzucie rożnym Kacpra Niedzieli piłka wróciła pod nogi naszego zawodnika, który dał futbolówkę na długi słupek. Wnuk wygrał główkę i zgrał do pustej bramki do Tomasza Gmura, który dopełnił formalności.
- To był mega ciężki mecz. Nazywam takie starcia z gatunku tych z Championship, gdzie jest dużo walki siłowej i pojedynków w górze. Spodziewaliśmy się tego po rywalach. Tak naprawdę już w pierwszej połowie mogliśmy zamknąć to starcie. Po akcji Adriana Wnuka, który od 30 metra biegł w sytuacji sam na sam mieliśmy tylko rzut rożny. Jakub Andrzejczuk zamiast podawać do lepiej ustawionych partnerów, zdecydował się na strzał. Bartek Adamski trafił w słupek - wymienia Storto.
Łodzianie największy problem sprawiali naszym po stałych fragmentach gry. - Grali też długie piłki i za każdym razem było groźnie. W tym momencie najważniejsze są punkty, a nie styl. Ogromne brawa dla moich zawodników za determinację, walkę. Resztkami sił goniliśmy do ostatniego gwizdka - dodaje.
KAPITAN MA GŁOS
Adrian Wnuk, Podlasie
Dowieźliśmy wynik do końca
Zagraliśmy dobre spotkanie. Tworzyliśmy sobie sporo sytuacji, jednak brakowało nam skuteczności. W końcówce zostaliśmy zepchnięci do obrony i trochę brakowało nam sił, ale na szczęście dowieźliśmy wynik do końca. Powinniśmy dużo szybciej zamknąć to spotkanie.
Podlasie Biała Podlaska - ŁKS Łódź 2:1 (1:1)
Bramki: Wnuk 19', Gmur 65' - 9'.
Podlasie: Aleksandrowicz - M. Chazan (79' Czarnecki), Melchior, P. Chazan, Gmur, Stalewski (46' Kaszkiel), Adamski, Sawicki, Andrzejczuk (85' Chaciówka), Wnuk (88' Sawczuk), Niedziela.
Łódzka przygoda trwa
Przed naszymi trzecia kolejka i trzeci mecz z zespołem z Łodzi.
- Po starciach z Widzewem i ŁKS-em jedziemy na bój z SMS-em. Musimy punktować, by nie zostać w dole tabeli. Pojedziemy do włókienniczego miasta z myślą o rozegraniu dobrego spotkania, a przede wszystkim przywiezienia punktów do Białej Podlaskiej - mówi Storto.
Więcej już we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.