Bohaterem starcia został Kacper Niedziela. Zawodnik, który przyszedł do bialskiej ekipy półtora roku temu, zdobył dwie bramki. Za pierwszym razem posłał piłkę do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego, a następnie dostał podanie od Bartosza Adamskiego i w sytuacji sam na sam trafił w boczną siatkę. Golkiper nie miał szans.
- Zagraliśmy dobre zawody. Mieliśmy dużo sytuacji, ale również problem, by je skończyć. Najważniejsze, że zdołaliśmy triumfować po raz drugi w sezonie. Zapiszemy to spotkanie na plus - mówi 16-latek urodzony w Kocku, który wcześniej występował w zespołach Motoru Lublin i Wisły Puławy.
- To ciężko wywalczone punkty z trudnym przeciwnikiem. Cieszy to, że podtrzymaliśmy passę na własnym boisku. Kolejny raz zaliczyliśmy dobry początek okraszony szybkim prowadzeniem po stałym fragmencie gry. Pod koniec pierwszej połowie za dużo pozwoliliśmy przeciwnikowi. Zabrakło utrzymania piłki w środkowej strefie boiska. Lepiej było po przerwie. Escola nie miała wielkich sytuacji - mówi Miłosz Storto.
Szkoleniowiec zwraca uwagę, iż wcześniej jego gracze mogli podwyższyć. - Dobrą zmianę dał Wiktor Chaciówka, który mógł pokusić się o gola, przede wszystkim na 3:1, ale przegrał sytuację sam na sam. Szkoda, że to nie wpadło, bo mogliśmy uspokoić granie - dodaje.
Na 2:0 uderzył Niedziela. - Kilkanaście sekund później popełniliśmy błąd w polu karnym i do końca musieliśmy drżeć o końcowy wynik. Dobrze między słupkami spisał się Maciej Aleksandrowicz, dwukrotnie broniąc trudne piłki - mówi Storto.
Na derby
W sobotę bialczanie powalczą na boisku Motoru.
- Jedziemy po punkty. Chcemy wygrać w derbach województwa. Znamy mocne i słabe strony lublinian. Wiem, że jesteśmy w stanie wywieźć komplet punktów - mówi opiekun Podlasia.
Podlasie Biała Podlaska - Escola Varsovia Warszawa 2:1
Bramki: Niedziela 5`, 74` - 75` (k).
Podlasie: Aleksandrowicz - M. Chazan, Melchior, P. Chazan, Gmur (68` Pasek), Piwowar, Sawicki, Adamski, Niedziela (85` Kaszkiel), Wnuk (90` Sawczuk), Andrzejczuk (65` Chaciówka).
Żółte kartki: Piwowar, Gmur, Melchor.
fot. Gerard Maksymiuk
Komentarze (0)