Podopieczni Rafała Borysiuka o godz. 17:00 rozpoczną starcie z Czarnymi Połaniec. - Jedziemy po trzy punkty. Nie możemy pozwolić sobie na powtórkę z poprzedniego sezonu, kiedy mogliśmy zagwarantować sobie utrzymanie na cztery kolejki przed końcem, a zrobiliśmy to w ostatnich sekundach meczu z Sokołem Sieniawa. Cały czas powtarzamy sobie, że jeszcze się nie utrzymaliśmy - mówi Krzysztof Salak.
Obrońca Podlasia podkreśla, iż Czarni to wymagający rywal. - Są o punkt przed nami w tabeli. Jak pokazują statystyki, rzadko remisują. Zapowiada się ciekawy i otwarty mecz - dodaje.
21-latek, który w tym sezonie rozegrał 30 meczów (2700 minut) i zdobył trzy gole wspomina jesienne starcie, wygrane przez naszych 5:2. - Pamiętam, że szybkie wyjście na prowadzenie ułatwiło nam to spotkanie, jednak wynik zdecydowanie nie odzwierciedlał gry Czarnych - kończy zawodnik, który w tamtym starciu zdobył bramkę. Oprócz niego do siatki trafiali: Paweł Zabielski, Maciej Wojczuk, Kamil Kocoł i Marcin Pigiel. Dla przegranych bramki zdobyli: Filip Krępa i Michał Banik.
Salak wraca do gry po pauzie za żółte kartki. Co ciekawe, defensor Podlasia oprócz meczu z Tomasovią Tomaszów Lubelski rozegrał wszystkie wcześniejsze spotkania w pełnym wymiarze czasowym. Prawdziwy "żołnierz" Rafała Borysiuka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.