reklama
reklama

Podlasie. Gonili i dogonili (zdjęcia)

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDo Białej Podlaskiej przyjechał beniaminek z Lubaczowa. Nie minęło pół godziny gry, a rywale prowadzili 2:0. Skończyło się remisem.
reklama

Pierwszy cios zadał Oskar Majda, który dostał podanie od Mateusza Jezierskiego i trafił obok Pawła Lipca. Kwadrans później Vladyslav Roslakov zagrał do Adama Imieli. Napastnik przyjezdnych huknął sprzed pola karnego w samo okienko. Golkiper Podlasia próbował zatrzymać strzał, ale był bezradny.

- To będzie ciężkie spotkanie z drużyną, która ma duży potencjał i możliwości, żeby ściągać bardzo dobrych zawodników. Szczególnie musimy uważać na zawodników w środku pola, jak: Adam Imiela i Sergiej Rusłan, bo to wybijające się jednostki na tle ligi - mówi przed spotkaniem Artur Renkowski.

Szkoleniowiec bialczan nie mylił się. Dopiero po przerwie jego ekipa była konkretnieja. Maksym Gorzuj był blisko bramki, ale nie trafił w swiatło. W 66 minucie Piotr Cichocki został zatrzymany przez Gerarda Bieszczada. Na szczęście z dobitką pospieszył Michał Opalski i z bliska dopełnił odległości. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry dośrodkował Dominik Maluga, a Gorżuj głową zapewnił naszym punkt.

reklama

- Przede wszystkim nie możemy tracić bramek w tak łatwy sposób. Dwie długie piłki w kierunku naszej bramki, których nie zebraliśmy tylko trafiły pod nogi przeciwników z czego straciliśmy bramki w krótkim odstępie czasu. Goście cofnęli się do obrony niskiej, a z piłką tego dnia wyglądaliśmy bardzo słabo, więc długi czas biliśmy głową w mur - mówi Renkowski.

Dobrym posunięciem były roszady w składzie. - Na pewno dobre zmiany ożywiły naszą grę w ofensywie, a bramka kontaktowa dodała energii i pewności siebie. Pogoń broniła wyniku, a my z piłką mieliśmy coraz więcej pewności, co  dzięki czemu tworzyliśmy zagrożenia i sytuacje bramkowe. Szkoda że dosyć późno wyrównaliśmy, bo widać było, że wynik mógł pójść tylko w jedną stronę. W obecnej rundzie lepiej drużyna reaguje na ciężkie momenty, co trzeba docenić, ale również skupić się na poprawie naszej gry, żeby móc wygrywać w następnych spotkaniach - dodaje.

reklama

Podlasie Biała Podlaska – Pogoń-Sokół Lubaczów 2:2 (0:2)

Bramki: Opalski 66`, Gorzhuj 90` – Majda 9`, Imiela 25`.

Podlasie: Lipiec – Orzechowski, Podstolak, Avdieiev, Cichocki (76` Maluga), Kamiński, Andrzejuk (50` Lipiński), Wojczuk (50` Gorzhuj), Pigiel (86` Jakóbczyk), Opalski, Kosieradzki (50` Lepiarz).

Pogoń-Sokół: Bieszczad – Gul, Majda (67` Żołądź), Gio Felicia (67` Grabowski), Mruk, Roslakov (67` Rusjan), Więckowski, Popiela, Jezierski (90` Ausweld), Kluiters, Imiela (80` Olesky).

Żółte kartki: Pigiel – Gul, Felicia, Jezierski, Imiela.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo