W sobotę o godz. 14:00 podopieczni Artura Renkowskiego zagrają na wyjeździe z Sokołem Sieniawa. Rywale nie grali pierwszego spotkania ze względu na zły stan murawy na stadionie Siarki Tarnobrzeg. A nasi? Wybrali się do Wiązownicy i wygrali 2:0 po golach Rafała Andrzejuka i Mateusza Podstolaka.
- Po analizie nasza gra wyglądała lepiej niż na "gorąco". Przeciwnik nie miał klarownych sytuacji. Raz uderzyli zza pola karnego w poprzeczkę, a do tego mieli rzut karny, który został podyktowany niesłusznie. Cieszą punkty, ale wszyscy wiemy, że nie zagraliśmy tak, jak tego chcieliśmy. Przed nami sporo pracy - mówi Artur Renkowski.
Bialczanie po raz drugi w odstępie kilku dni wybiorą się niemal w tę samą część Polski. Wiązownicę i Sieniawę dzieli niespełna 14 kilometrów. Wyjazd został zaplanowany na godz. 7:00. Powrót? Późnym wieczorem. Oby z punktami. Trzymamy kciuki.
W składzie zabraknie Szymona Kamińskiego, który ma problem ze stawem skokowym. Pomocnik przeniósł się do Podlasia z Orląt Radzyń Podlaski. - Na derby powinien być gotowy - dodaje szkoleniowiec bialczan.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.